- Marek Suski przedstawił projekt zmian ustawy o radiofonii i telewizji
- Poseł Prawa i Sprawiedliwości proponuje, aby zakres zmian dotyczył proporcji muzyki polskiej i zagranicznej emitowanej w mediach
- Szef sejmowej komisji kultury chce, by media promowały zwłaszcza debiutantów
- Ustawa przewiduje, aby polska muzyka stanowiła 50 procent miesięcznego czasu antenowego i 80 procent w godzinach 5-24
- Zobacz także: Adam Niedzielski chce iść na całość. Będą sklepy tylko dla zaszczepionych i wojny w polskich firmach?
Marek Suski wychodzi naprzeciw polskim twórcom
Szef sejmowej komisji kultury zaprezentował swój projekt w czwartek, podczas konferencji prasowej.
Wychodzimy na przeciw oczekiwaniom, marzeniom niektórych. To ustawa, która zmienia ilość polskiej muzyki. Jest to ustawa, która zmienia ilość polskiej muzyki w polskich mediach. Do dziś było 30 proc.. Ustawa przewiduje 50 proc. miesięcznego czasu nadawania w programie utworów muzyczno-słownych i proponujemy co najmniej 80 proc. w godzinach 5-24.
– mówił polityk.
Jest jeszcze bonus dla debiutantów. Czas antenowy zespołów czy utworów muzycznych, które byłyby zespołami debiutanckimi bądź utworami debiutanckim, będą liczone jako 300 proc. czasu antenowego. Myślę, że to będzie też pomocą i zachętą, żeby nowe utwory i nowi wykonawcy mogły wchodzić na rynek.
– mówił podczas konferencji w Sejmie Marek Suski.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Suski wskazał, że zaprezentowane rozwiązanie stworzone jest na wzór francuski, gdzie państwo dba o rodzimych twórców i kulturę. Dotychczas pod projektem noweli podpisali się przede wszystkim posłowie PiS.
Jest to rozwiązanie podobne jak w niektórych innych krajach Unii Europejskiej, podobne jak na przykład we Francji. W tych krajach mówi się, że ich kultura jest niezwykle cenna. U nas czasami słyszałem takie argumenty, że Francuzi mają świetną muzykę, a gdzie tam naszej muzyce do francuskiej. Jestem przekonany, że będzie to rozwiązanie bardzo dobre.
– przekonywał wiceszef klubu PiS.
Zobaczymy, jak to będzie się rozwijać. Liczymy na to, że będzie tutaj ogólnonarodowa zgoda. Wydaje mi się, byłoby to dziwne, gdyby byli sojusznicy albo przeciwnicy naszej muzyki, a sojusznicy muzyki zagranicznej
– dodał poseł.
Do Rzeczy