- Minister Adam Niedzielski nie ma wykształcenia medycznego – przypomniał senator PiS Jan Maria Jackowski w rozmowie z Karolem Plewą
- Gość “Tematu Dnia” otwarcie stwierdził, że szef resortu zdrowia poważnie szkodzi Zjednoczonej Prawicy i polskiemu społeczeństwu
- Jackowski powiedział, że kierownictwo Zjednoczonej Prawicy wcale nie popiera obowiązku szczepień – wbrew temu, co głosił niedawno Niedzielski
- Senator skrytykował również szczepionki oraz tragiczne działanie służby zdrowia. Odpowiedzialnością za to obarczył Niedzielskiego
- Zobacz także: “Lex Hoc” nie przejdzie na złość Niedzielskiemu? Do gry wchodzi Ziobro
Adam Niedzielski szkodnikiem nawet w oczach PiS
Karol Plewa rozmawiał na antenie Mediów Narodowych z senatorem klubu parlamentarnego PiS Janem Marią Jackowskim. Polityk bez ogródek przyznał, że minister zdrowia wykorzystuje pandemię i zdrowie Polaków do budowy kapitału politycznego.
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że pan minister Niedzielski nie ma wykształcenia medycznego, jest specjalistą w zakresie różnych tabelek w Excelu. Został ministrem zdrowia w wyniku rezygnacji pana profesora Szumowskiego. Ja go tutaj nie chcę oceniać jako człowieka, ale jako osobę pełniącą funkcję publiczną. Trzeba stwierdzić, że brakuje mu doświadczenia i dorobku politycznego. Dlatego, że przecież nieustannie jego wypowiedzi wzbudzają duże emocje w jego zapleczu politycznym, czyli Zjednoczonej Prawicy.
– rozpoczął swoją wypowiedź Jackowski.
Nie wiem, czy stał się problemem dla samej partii rządzącej. Nie umie współpracować z zapleczem politycznym, ponieważ obraża tych posłów, którzy są przeciwnikami segregacji sanitarnej i sprzeciwiają się takim działaniom, które nie wiadomo czy są skuteczne, po drugie ograniczają wolność człowieka. A wreszcie po trzecie – i mówię to z całą odpowiedzialnością – służą przykrywaniu niewydolności służby zdrowia. Nie leczeniu ludzi, nie dbaniu o pacjentów w momencie w którym dana osoba dowiaduje się, że została zakażona. I w tym momencie w zasadzie przebywa w izolacji w domu, infekcja się rozwija i nie podlega procedurom leczniczym. To jest jedno z głównych źródeł tak dużej liczby zgonów.
– wskazywał gość “Tematu Dnia” MN.
Jackowski dosadnie o szczepionkach i zapaści służby zdrowia
Mówi się tak, jakby szczepionka miała być lekiem na wszelkie zło. Na początku reklamowano szczepionki, że wyeliminują problem pandemii. Teraz okazuje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Osoby, które były zaszczepione miały nie zakażać, okazuje się że też mogą zakażać. Miały nie chorować, okazuje się że chorują. Miały nie umierać, też się okazuje niestety że i te osoby umierają. Nawet w oficjalnych statystykach mówi się, że 78 procent zgonów to osoby niezaszczepione. Z tego wynika, że 22 procent to osoby zaszczepione.
– mówił polityk PiS.
Jackowski podkreślił, że minister zdrowia miewa skłonności do kreacji rzeczywistości oraz do prowadzenia rozmów z opozycją:
I tutaj twarzą tej polityki jest minister Niedzielski. Przecież on przy propozycji obowiązku szczepienia, to twierdził, że rozmawia na ten temat z opozycją, nie uzgadniając tego stanowiska ze swoim zapleczem parlamentarnym. Opozycja musiała się odciąć od jego deklaracji, że ma w tej sprawie jej poparcie.
– przypomniał senator.
Niedzielski mija się z prawdą?
Jedną z najciekawszych kwestii podniesionych przez Jackowskiego jest tzw. “Lex Hoc” oraz rzekome poparcie kierownictwa PiS dla obowiązku szczepień. Okazuje się, że szef resortu zdrowia nie mówi do końca prawdy:
Niedawno stwierdził, że kierownictwo obozu Zjednoczonej Prawicy jest zwolennikami obowiązkowych szczepień dla wszystkich. Panie redaktorze, trochę wiem coś na ten temat i tak do końca nie jest. Słusznie pan określił, że szantażuje obóz rządzący i że odejdzie jeżeli ta ustawa (Lex Hoc – dop. red.) nie będzie przeprocedowana. Trzeba zwrócić uwagę na jedną rzecz – ta ustawa bez względu na to czy poprze ją połowa klubu PiSu czy trzy czwarte i tak przejdzie w Sejmie. Ponieważ opozycja będzie tę ustawę popierała. On chce w ten sposób wzmocnić swoją pozycję w rządzie i podbić swoją wartość polityczną.
– przekonywał Jackowski.
W moim przekonaniu potrzebna jest zmiana polityki zdrowotnej. Przede wszystkim wdrożenie tego, o czym mówił dr. Grzesiowski. Moim zdaniem zwrócił uwagę na bardzo słuszną sprawę, mianowicie na problem leczenia tych, którzy mają wirusa, od samego początku.
– zaproponował senator.
Teleporady nie są w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu pacjenta z lekarzem. Pod każdym możliwym pretekstem wielu lekarzy unika kontaktu z osobami, które są zakażone. Dzieje się tak, że później się okazuje, że u części tych osób stan się pogarsza i szpital nie jest w stanie pomóc.
– wskazywał na problem nadmiarowych zgonów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Media Narodowe