- Czeska kopalnia węgla kamiennego CSM działa od lat 60. w Stonawie, w kraju morawsko-śląskim, tuż przy granicy z Polską
- Wiceprezes PGE ds. regulacji Wanda Buk poinformowała, że obiekt prowadził działalność w 2021 roku bez oceny środowiskowej
- Buk podkreśliła, że działalność kopalni to “zdecydowanie dalej idąca nieprawidłowość” niż ta dotycząca polskiej kopalni w Turowie
- Czesi oskarżają polską kopalnię o wywoływanie szkód ekologicznych, w tym obniżenia poziomu wód gruntowych po ich stronie granicy
- Zobacz także: Parlament Europejski ma nową przewodniczącą. Głos zabrał Tusk: “Wierzę w ciebie”
Czeska kopalnia CSM
Po 18 rundach negocjacji w 2021 i ataków czeskiego rządu na Turów okazuje się, że czeska kopalnia CSM przez ostatni rok działała bez oceny środowiskowej, a wydana pod koniec grudnia decyzja nie została poprzedzona obowiązkowymi uzgodnieniami transgranicznymi z Polską
– poinformowała w poniedziałek Wanda Buk, wiceprezes PGE.
To zdecydowanie dalej idąca nieprawidłowość, niż ta, o której ewentualnie mówimy w przypadku kopalni w Turowie
– podkreśliła.
Czesi wybrali politykę zamiast wspólnego interesu
Mogliśmy wspólnie walczyć o sprawiedliwą transformację regionów węglowych, ale Czesi woleli poświecić sąsiedzkie relacje na rzecz politycznej tromtadracji w okresie wyborczym (nie dopilnowując w tym czasie swoich spraw). Liczę, że rząd Petra Fiala naprawi to co popsuli poprzednicy.
– przekazała w poniedziałek na Twitterze Wanda Buk, wiceprezes PGE ds. regulacji.
My dochowaliśmy wszystkich wymagań, a głównym zarzutem Czechów było to, że przepisy, na podstawie których działaliśmy, miały wadę prawną związaną z tym, że mogły zostać nieprawidłowo implementowane.
– zaznaczyła dla kontrastu.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Kresy