- Na przestrzeni 2021 roku psychologowie z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach przeprowadzili badania na uczniach ze szkół średnich i młodych i dorosłych Polaków
- Z raportu wynika, że do 10 proc. ankietowanych ma problem z tzw. wypaleniem pandemicznym
- Zdaniem psychologów wpływ na złe samopoczucie młodych osób, ma wystawienie na długotrwałe zmiany i zamknięcie
- Zobacz także: Adam Niedzielski cytuje papieża. Minister wyłączył wcześniej możliwość komentowania
Psycholodzy z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach przeprowadzili badania pod kątem oddziaływania epidemii koronawirusa na sytuację emocjonalną zwłaszcza wśród młodszej częsci populacji.
Wyniki przeprowadzonych w ubiegłym roku obserwacji są bardzo niepokojące. Opublikowany raport wskazuje, że młodzi ludzie dopadło tzw. wypalenie pandemiczne, które eksperci tłumaczą wystawienie młodych organizmów na powtarzające się i długotrwałe stresujące warunki.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Niepokojące badania psychologów
Badania przeprowadzono wiosną ubiegłego roku, a więc rok po wybuchu pandemii. Przebadano grupę 431 osób – uczniów szkół średnich i młodych, dorosłych Polaków. Wynika z nich, że 8-10 proc. ankietowanych ma problem z wypaleniem pandemicznym.
Okazało się, iż w radzeniu sobie z obecną sytuacją pomaga odporność psychiczna, czyli zdolność do powracania do równowagi psychicznej po okresie wyzwań i trudności. Istotna jest też inteligencja emocjonalna, czyli zdolność rozumienia swoich reakcji emocjonalnych i odpowiedniego regulowania ich.
Pandemia COVID-19 wiąże się z długotrwałą ekspozycją na nowe i stosunkowo trwałe stresory jak zagrożenie zdrowia, izolacja, niepewność co do kolejnych fal i nowych wariantów koronawirusa. Funkcjonowanie w warunkach takiego chronicznego stresu pandemicznego może powodować rozwój syndromu wypalenia podobnego do wypalenia zawodowego, co potwierdziły nasze badania
– powiedział dr Marcin Moroń z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Śląskiego.
Pokazaliśmy, że objawy wypalenia pandemicznego wiążą się z symptomami depresyjnymi i lękowymi. Zaskoczyło nas, że po roku od rozpoczęcia pandemii wciąż był to nasilony sposób reagowania na rzeczywistość, który się nadal utrzymuje, co widzimy w kolejnych próbach z października i grudnia ubiegłego roku
– dodał psycholog.
Naukowcy prowadzą już kolejne badania nad zagadnieniem wypalenia pandemicznego w kontekście relacji rodzinnych oraz innych typów wypalenia.
dorzeczy.pl