- Posłowie Platformy Obywatelskiej Borys Budka oraz Wojciech Saługa przeprowadzili konferencję prasową pod elektrownią w Jaworznie
- Na ich nieszczęście, na miejscu pojawili się również pracownicy elektrowni oraz związkowcy z “Solidarności”
- Przedstawiciele Platformy jasno podkreślili nieudolność władzy, która miała problemy z uruchomieniem III bloku elektrowni Jaworzno, który wyłączono z powodu awarii
- Związkowcy krzyczeli na posłów PO broniąc rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz przerzucając odpowiedzialnośćza wysokie ceny energii na rzady Donalda Tuska
- Po gorących dyskusjach obie strony zadeklarowały gotowość do otwartych rozmów ws. polskiej energetyki
- Zobacz także: „Dziś dostałem kilka SMS-ów”. Karczewski o zgłoszeniach lekarzy do Rady Medycznej
Wybudowany kosztem ponad 6 mld zł węglowy blok 910 MW w Elektrowni Jaworzno III uruchomiono z opóźnieniem w listopadzie 2020 roku. W czerwcu 2021 roku został wyłączony z powodu usterek, które są obecnie naprawiane. W sobotę przed elektrownią pojawili się politycy Platformy Obywatelskiej, którzy przekonywali, że to przykład największej niekompetencji Prawa i Sprawiedliwości.
Sześć lat rządzą, nie potrafią uruchomić tego bloku
– powiedział Borys Budka.
Podkreślił także, że wraz z kolegami przyjechał do Jaworzna, aby upominać się o to, aby polską energetyką zarządzali kompetentni ludzie. Z kolei na Twitterze przypomniał, także, że Prawo i Sprawiedliwość rządzi od dwóch kadencji wprowadzając niekorzystną transformację energetyczną, podyktowaną przez Unię Europejską.
Dziś w Jaworznie część związkowców Solidarności udawała, że w Polsce rządzi opozycja, a PiS nie ma nic wspólnego z zapaścią w energetyce czy niebotycznymi cenami gazu. Kolejny raz, zamiast bronić interesów zwykłych ludzi, stają po stronie władzy. Naiwność czy hipokryzja?
– napisał szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.
Dziś w Jaworznie część związkowców Solidarności udawała, że w Polsce rządzi opozycja, a PiS nie ma nic wspólnego z zapaścią w energetyce czy niebotycznymi cenami gazu. Kolejny raz, zamiast bronić interesów zwykłych ludzi, stają po stronie władzy. Naiwność czy hipokryzja?
— Borys Budka (@bbudka) January 15, 2022
Zakłócona konferencja Budki
Konferencję prasową zakłócili związkowcy z Solidarności, którzy wykrzykiwali, że wysokie ceny energii to efekt rządów Platformy Obywatelskiej. Poseł Platformy Wojciech Saługa przekonywał, że to politycy PiS-u winni są tego, że blok nadal nie działa. W pewnym momencie wdał się z protestującymi w dyskusję. Pytał się ich, czy ta elektrownia działa, po czym oddał głos jednemu ze związkowców.
Państwo wszyscy powinni się się dogadać. Ale mówienie, że jest to wina PiS, że ten blok nie chodzi, to jest nieprawda
– stwierdził mężczyzna, broniąc rządu oraz proponując wspólne rozmowy.
Proszę nie szczuć (…) My chcemy pracować w tym mieście, stanowić stabilność krajowej energetyki, bez obcego kapitału
– dodał inny związkowiec.
Budka nie będzie miło wspominał tej konferencji. Zderzenie PO z pracownikami… pic.twitter.com/7V4lLNPFmW
— Kamil 🇵🇱 (@Kamil00403) January 15, 2022
Kiedy poseł Saługa stwierdził, że ceny energii są wyjątkowo wysokie m.in. dlatego, że elektrownia w Jaworznie nie działa, rozległy się głosy protestu i okrzyki: „Absolutnie”, „Proszę nie kłamać”
Solidarność chce wspólnych rozmów
Związkowcy wezwali posłów do zorganizowania okrągłego stołu ds. energetyki. Żądali, by zasiedli do niego przedstawiciele różnych sił politycznych.
Dziś sytuacja jest taka, że jeden na drugiego pluje, suweren płaci, a wypracowanego modelu energetycznego nie ma
– powiedział jeden ze związkowców.
Borys Budka odpowiedział twierdząco, zgadzając się z przedstawionym tokiem i propozycją do podjęcia wspólnych rozmów na temat polskiej energetyki.
wprost.pl, twitter.com