- Polska mogłaby zaoszczędzić 141 miliardów euro
- Warunek jest jednak twardy: Odejście od węgla w energetyce do 2030 roku
- Kwota, którą Polska traci nie zamykając elektrowni węglowych może sięgać nawet 200 miliardów euro
- Polska jest obecnie najbardziej uzależnionym od węgla państwem UE
- Zobacz także: Inflacja znów rośnie w niepokojącym tempie. GUS podał dane i bardzo złe prognozy
Polska może zaoszczędzić?
Raport Instytutu Ekonomii Energii i Analiz Finansowych (IEEFA) wskazuje, że gdyby Polska do 2030 roku zrezygnowała z energii wytwarzanej z węgla, mogłaby zaoszczędzić co najmniej 141 miliardów euro.
“Jeżeli Polska pożegna się z węglem do 2030 r., oszczędności z tego tytułu umożliwią wybudowanie dwa razy więcej mocy czystej energii elektrycznej, niż jest to obecnie przewidziane w narodowym planie PEP2040”
– stwierdziła specjalistka w dziedzinie finansowania energetyki w IEEFA i główna autorka raportu Mihaela Grubišić Šeba.
“Proces dekarbonizacji w Polsce ułatwia kilka sprzyjających czynników, takich jak przestarzałe elektrownie opalane paliwami kopalnymi, inwestycje prosumentów w fotowoltaikę oraz szybki rozwój nowych technologii magazynowania energii elektrycznej i elektrowni wykorzystujących źródła odnawialne”
– podkreśliła Grubišić Šeba.
Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. (PEP 2040) obejmuje plan przejściowy dla regionów węglowych, program energetyki jądrowej oraz innowacyjne projekty morskiej energetyki wiatrowej. Według IEEFA inwestycje te mogłyby zostać sfinansowane ze środków zaoszczędzonych dzięki “wygaszaniu” infrastruktury węglowej.
Nie zamykając elektrowni węglowych, nasz kraj ma stracić ponad 200 miliardów euro. Tak gargantuiczna kwota to i tak optymistyczne założenie. Należy bowiem liczyć się ze stale rosnącymi cenami uprawnień do emisji CO2.
“70% krajowej produkcji energetycznej opiera się na tym paliwie. W 2020 r. Polska odpowiadała za prawie jedną trzecią energii elektrycznej wytwarzanej z węgla w całej UE”
– zaznaczono w raporcie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy