- Podczas środowej audiencji ogólnej w Watykanie papież Franciszek wypowiedział się na temat bezdzietnych par.
- Papież Franciszek: Wiele par, choć nie chce mieć dzieci, ma jednak po dwa psy i koty
- Do słów papieża postanowił się odnieść były premier, obecnie europoseł Leszek Miller.
- Zobacz także: Bąkiewicz: Świat wkroczył w okres przekształceń systemu międzynarodowego, turbulencji, niepewności, chaosu i destabilizacji
Współczynnik urodzeń coraz niższy
Przypomnijmy, że podczas środowej audiencji ogólnej w Watykanie papież Franciszek wypowiedział się na temat bezdzietnych par. W pierwszych słowach pochylił się nad losem par, które chcą mieć dzieci, a z powodów medycznych nie mogą. Później papież Franciszek skupił się na kolejnej grupie – parach, które mogą mieć dzieci, ale tego nie chcą.
– Ludzie nie chcą mieć dzieci, albo tylko jedno. Ale wiele par, choć nie chce mieć dzieci, ma jednak po dwa psy i koty. Te zwierzęta zastępują dzieci. Może się to wydawać zabawne, ale taka jest rzeczywistość. Niechęć do ojcostwa i macierzyństwa umniejsza nas, odbiera nam człowieczeństwo, a także destrukcyjnie wpływa na społeczeństwo
– mówił papież.
Papież Franciszek wskazał także, że tego typu działanie ma również negatywne skutki społeczne i gospodarcze.
– Mężczyźnie i kobiecie, którzy dobrowolnie nie rozwijają w sobie ojcostwa i macierzyństwa, brakuje czegoś podstawowego, czegoś bardzo ważnego. Proszę się nad tym zastanowić
– apelował.
Komunistyczny zgrywus
Do słów papieża postanowił się odnieść były premier, obecnie europoseł Leszek Miller.
– Papież Franciszek krytykuje bezdzietne pary, które zamiast dzieci mają zwierzęta. To pewnie jest spory problem, bo psy i koty nie dają na tacę, ale może warto się zastanowić, dlaczego tak się dzieje. Może księża zaczną się przyznawać do swoich dzieci, to statystyki wzrosną
– skomentował złośliwie były premier.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Twitter, Wprost