- Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś komentując aferę podsłuchową przyznał, że Fundusz Sprawiedliwości ma na celu zwalczanie przestępczości
- Pokazał on również na Twitterze zdjęcie konsoli do gier Pegasus, która była popularna w latach 90 ubiegłego wieku
- Podobnej argumentacji użył wcześniej wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel, krytykując jakość dziennikarstwa “Gazety Wyborczej”
- Zobacz także: Rzecznik rządu Piotr Müller dosadnie powiedział, co myśli o najnowszym pomyśle Tuska
Ponad tydzień temu agencja Associated Press ujawniła, że senator Krzysztof Brejza miał być podsłuchiwany przez izraelski system szpiegowski Pegasus. Według podanych informacji, telefon polityka Platformy Obywatelskiej był zhakowany w 2019 roku 33 razy. Obecny senator był wówczas szefem kampanii Koalicji Obywatelskiej przed wyborami do polskiego parlamentu.
Wcześniej ujawniono również rzekome zhakowanie i podsłuchiwanie urządzeń należących do mecenasa Romana Giertycha oraz prokurator Ewy Wrzosek. Z tego powodu, powołania sejmowej komisji śledczej ws. podsłuchów domaga się przewodniczący PO Donald Tusk.
Prześmiewczy wpis wiceministra
Poniedziałkowe wydanie “Gazety Wyborczej” donosi, że system Pegasus został nielegalnie zakupiony ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Do tych doniesień w kpiący sposób odniósł się wiceminister Michał Woś.
Polityk załączył prześmiewczy wpis ze zdjęciem konsoli do gier formy Pegasus, które były niezwykle popularne w latach 90.
To pegasus który kupiłem. W latach 90. Tyle warte są kapiszony Wyborczej. Odgrzewany kotlet. Opisana dotacja była omawiana w Sejmie i mediach 4 lata temu. Fundusz Sprawiedliwości ma ustawowy obowiązek finansować zwalczanie przestępczości, by łamiący prawo nie spali spokojnie
– napisał wiceminister Woś na Twitterze.
To #pegasus który kupiłem😅 W latach 90. Tyle warte są kapiszony Wyborczej.
— Michał Woś (@MWosPL) January 3, 2022
Odgrzewany kotlet. Opisana dotacja była omawiana w Sejmie i mediach 4 lata temu. Fundusz Sprawiedliwości ma ustawowy obowiązek finansować zwalczanie przestępczości -by łamiący prawo nie spali spokojnie✌️ pic.twitter.com/3lIuZ4CV84
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Zerowa wiarygodność “Wyborczej”
W podobnym tonie co wiceminister sprawiedliwości, wypowiadał siewicerzenik PiS Radosłąw Fogiel. Podkreślił, żę wiarygodność dziennikarzy “Gazety Wyborczej” jest zerowa.
Pani redaktor może mieć inne zdanie, ale zachowuję dalece idącą wstrzemięźliwość wobec rewelacji “Gazety Wyborczej”. To gazeta, która kilka tygodni temu pomyliła ministra Czarnka z Leszkiem Czarneckim. Napisali artykuł o tym drugim, a używali nazwiska tego pierwszego. I to zresztą autor obu artykułów był chyba wspólny
– powiedział Radosław Fogiel.
Wiarygodność żadna. Skąd mogę mieć pewność, że któryś z autorów nie odnalazł gdzieś na strychu starej konsoli Pegasus z komunii i mu się nie pomyliło
– dodał wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
dorzeczy.pl