- Joe Biden wraz z żoną podczas programu na żywo z transmisji śledzenia trasy św. Mikołaja zaliczył wpadkę.
- Podczas programu działała linia telefoniczna i była możliwość rozmowy z prezydentem USA.
- Podczas jednej z rozmów z ojcem czworga dzieci pada stwierdzenie “Let’s Go Brandon”, związane z krażącym w internecie viralem.
- Zobacz także: Popularny suplement diety na włosy i paznokcie skażony tlenkiem etylenu. GIS ostrzega przed kupnem tego produktu
Wtopa Bidena
Joe Biden nie znając wiralu, jaki krąży w internecie, wpadł na wizji, powtarzając go. “Let’s Go Brandon” – hasło to było zapoczątkowane podczas wywiadu z 28-letnim Brandonem Brownem zwycięzcą rajdu w Alabamie. Gdzie na stadionie skandowano “F…k Joe Biden” a dziennikarka prowadząca wywiad z Brandonem, zmieniła zwrot na “Let’s Go Brandon“.
– Let’s Go Brandon – powiedział mężczyzna łączący się telefonicznie, dodając to stwierdzenie do świątecznych życzeń.
– Let’s Go Brandon, zgadzam się – odparł niezbyt rozważnie prezydent USA.
Przeciwnicy obecnego prezydenta USA, od czasu wspomnianego wywiadu z Brandonem Brownem zaczęli stosować zwrot “Let’s Go Brandon” jako wyraz dezaprobaty wobec Bidena. W internecie nie brakuje memów związanych z tymi słowami. Najwyraźniej współpracownicy prezydenta USA nie zapoznali go z internetowymi trendami.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie: Media Narodowe – bez poprawności politycznej