- Mateusz Morawiecki wypowiedział się o wzroście cen. Premier napisał w mediach społecznościowych, że winą należy obarczać głównie politykę energetyczną Unii Europejskiej.
- Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) działa od 2005 r. System określa całkowity limit ilości gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane corocznie przez podmioty nim objęte.
- Postulaty polskiego parlamentu przedstawił na ubiegłotygodniowym szczycie w Brukseli premier Morawiecki, jednak bezskutecznie. Nie udało uzyskać się żadnej wiążącej deklaracji instytucji unijnych w tym temacie.
- Zobacz także: Ukraina blokuje pociągi z Chin. Złożą na Polskę pozew do Brukseli?
Mateusz Morawiecki wypowiedział się o wzroście cen. Premier napisał w mediach społecznościowych, że winą należy obarczać głównie politykę energetyczną Unii Europejskiej.
Morawiecki o wzroście cen
„Wzrost cen wynika w dużym stopniu z handlu i spekulacji ETS. Unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2 wprowadzono w 2005 roku, a jego celem jest wprowadzenie opłaty za zanieczyszczanie atmosfery” – czytamy we wpisie premiera opublikowanym we wtorek na Facebooku.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) działa od 2005 r. System określa całkowity limit ilości gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane corocznie przez podmioty nim objęte.
„ETS działa więc jak podatek klimatyczny Unii Europejskiej na wszystkie towary i usługi, ponieważ poprzez cenę gazu, energii elektrycznej i paliwa przekłada się bezpośrednio na inflację” – ocenił Morawiecki.
W czwartek 9 grudnia Sejm przyjął uchwałę w sprawie wezwania państw Unii Europejskiej do zawieszenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i podjęcia działań na rzecz reformy.
Postulaty polskiego parlamentu przedstawił na ubiegłotygodniowym szczycie w Brukseli premier Morawiecki, jednak bezskutecznie. Nie udało uzyskać się żadnej wiążącej deklaracji instytucji unijnych w tym temacie.
tvp.info