- Premier Mateusz Morawiecki wypowiedział się po szczycie Rady Europejskiej. Polityk stwierdził, że rozmowy nie przyniosły rozwiązania wysokich cen energii.
- Morawiecki przebywał przez dwa dni w Brukseli na szczycie, którego celem była negocjacja cen energii w obliczu ostatnich zmian gospodarczych. Politycy wzięli udział w dwóch sesjach roboczych.
- Większy przełom przyniosły rozmowy w sprawie kryzysu migracyjnego, który od miesięcy zagraża Unii Europejskiej.
- Zobacz także: Urodziny papieża Franciszka. Kim chciał być w młodości?
Premier Mateusz Morawiecki wypowiedział się po szczycie Rady Europejskiej. Polityk stwierdził, że rozmowy nie przyniosły rozwiązania wysokich cen energii.
Mateusz Morawiecki przebywał przez dwa dni w Brukseli na szczycie, którego celem była negocjacja cen energii w obliczu ostatnich zmian gospodarczych. Politycy wzięli udział w dwóch sesjach roboczych. Do głównych tematów rozmów należała także sytuacja na wschodzie UE oraz kwestia polityki klimatycznej.
W opinii przewodniczącego Rady Europejskiej, politykom zebranym na szczycie nie udało się dojść do porozumienia w sprawie cen energii. Różnicę zdań uczestników spowodowały dwie kwestie. Po pierwsze, sprawa spekulacji w europejskim systemie handlu uprawnieniami do emisjami CO2 (ETS). Po drugie, pytanie o to, czy energia z atomu powinna zostać uznana za “zieloną”.
Morawiecki po szczycie Rady Europejskiej
Głos ws. fiaska obrad zabrał sam premier Morawiecki, który podkreślił, że mamy do czynienia dzisiaj z bezprecedensowym kryzysem cenowym na rynkach energii, na rynku gazu, rynku energii elektrycznej.
“Ten kryzys cenowy, bardzo wysokie ceny energii, przekłada się na inflację, na zwykłych obywateli, na ludzi, na Polaków, Chorwatów, Słoweńców, wszystkich obywateli UE. Nie mogliśmy sobie pozwolić, aby w tak historycznym momencie przyjąć konkluzje, które praktycznie byłyby puste” – ocenił premier.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Rozmowy dotyczące kryzysu na wschodzie
Większy przełom przyniosły rozmowy w sprawie kryzysu migracyjnego, który od miesięcy zagraża Unii Europejskiej. Morawiecki przekazał, że RE bardzo krytycznie ocenia działania Rosji zarówno wobec Ukrainy, jak również jej udział w kryzysie na granicy z Białorusią.
“Rada Europejska jednoznacznie stwierdziła, że ruchy migracyjne, które są wywoływane sztucznie, są politycznie motywowane i mogą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Potępiliśmy także te działania polityczne, działania antydemokratyczne, które dzieją się na Białorusi” – powiedział premier.
Rada Europejska ma też oczekiwać wdrożenia mechanizmów, które doprowadzą do szybkiego powrotu migrantów do ich krajów pochodzenia.
dorzeczy.pl