- Pani Aneta na nagraniu wideo opowiada o zdarzeniu, jakie miało dość w szpitalu w Bolesławcu.
- Całe zajście komentuje sam poszkodowany Patryk Łoniewski w wywiadzie dla lokalnego portalu Bolec.Info.
- Bezdomny Patryk zgłosił się z gorączką i pozytywnym testem na COVID-19 do najbliższego szpitala. Jak relacjonują lokalne media, odmówiono mu pomocy.
- Zobacz także: Błaszczak o kolejnych wzmocnieniach polskiej armii: “Do Wojska Polskiego trafi nowoczesny sprzęt”
Bezdomny bez pomocy
Do całego zdarzenia doszło 10 grudnia wieczorem. Jak podaje Bolec.Info, gdzie opisano całą sytuację bezdomnego Patryka Łoniewskiego:
W piątek 10 grudnia przybyłem do schroniska dla bezdomnych w Bolesławcu, którym zarządza PCK. Ponieważ nie było mnie w tym schronisku jeden dzień, kazano mi zrobić test na koronawirusa
– mówi bezdomny Partyk Łoniewski w rozmowie z Bolec.Info Patryk.
Około godziny 21 otrzymałem wynik testu, który był pozytywny.
Wtedy osoba opiekująca się schroniskiem, kazała mi udać się na pogotowie do szpitala i poinformowała mnie, że nie mogę przebywać w schronisku ze względu na pozytywny wynik. Udałem się więc na pogotowie w Bolesławcu
– opowiada Patryk.
Na izbie przyjęć powiedziałem, że mam pozytywny wynik i gorączkę. Że jestem bezdomnym i nie mam gdzie się podziać. Osoba w recepcji powiedziała mi abym czekał za drzwiami. Po kilkunastu minutach, przyszedł jakiś pan, nie przedstawiając się powiedział; cytuję; ” Ja panu nic nie poradzę, my mamy komplet łóżek zajętych. Niech pan idzie na miasto. Co miałem zrobić, całą noc spędziłem w parku, na mrozie. Na drugi dzień zadzwoniłem na policję
– dodał bezdomny.
Zapytana o tę sprawę szefowa schroniska komentuje:
Potwierdzam, że po tym jak okazało się, że Patryk ma wynik pozytywny na koronawirusa, skierowaliśmy go na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Bolesławcu
Nie mamy możliwości i procedur, aby zakażeni na koronawirusa mogli przebywać w naszym schronisku. Byliśmy przekonani, że na SORze pan Patryk otrzyma pomoc. Do czasu otrzymania pozytywnego wyniku pan Patryk przebywał w naszej izolatce. Postępowaliśmy zgodnie z procedurami
– szefowa ośrodka dla bezdomnych Danuta Zielińska w Bolesławcu.
Z wywiadu i ustaleń wynika, że bezdomnemu Patrykowi najbardziej pomogła policja, która pomogła w uzyskaniu skierowania od lekarzy świątecznej pomocy. Dzięki temu Łoniewski trafił do izolatorium w Wałbrzychu.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
bolec.info, Twitter