- Federalny sąd apelacyjny dla Dystryktu Kolumbia odrzucił w czwartek wniosek byłego republikańskiego prezydenta Donalda Trumpa o utajnienie jego materiałów.
- Jak donoszą media, Joe Biden uchylił jednak możliwość utajnienia materiałów. Przywilej ten nie będzie zastosowany względem Donalda Trumpa.
- Trump odmówił uznania swej porażki i wygranej Joe Bidena w ostatnich wyborach prezydenckich. Republikanin twierdzi, że wybory zostały sfałszowane.
- Zobacz także: Zełenski po rozmowie z Bidenem: “Rozmawialiśmy o możliwych formatach rozwiązania konfliktu”
Federalny sąd apelacyjny dla Dystryktu Kolumbia odrzucił w czwartek wniosek byłego republikańskiego prezydenta Donalda Trumpa o utajnienie jego materiałów. Chodzi o dokumenty z okresu tzw. szturmu na Kapitol, który miał miejsce w styczniu 2021 roku.
Sąd odrzucił wniosek Trumpa
Były prezydent USA twierdzi, że materiały, w tym rozmowy ze współpracownikami, objęte są ochroną tzw. przywileju władzy wykonawczej. Według tej reguły, wszystkie dokumenty byłych prezydentów objęte są klauzulą tajności.
Jak donoszą media, Joe Biden uchylił jednak możliwość utajnienia materiałów. A więc, przywilej ten nie będzie zastosowany względem Donalda Trumpa.
Uzasadnienie Federalnego sądu apelacyjnego uchyla wniosek Trumpa twierdząc, że materiały powinny być udostępnione specjalnej komisji śledczej w Izbie Reprezentantów Kongresu USA.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Zadaniem specjalnej komisji jest ustalenie szczegółów oraz okoliczności zajść, do których doszło 6 stycznia. Chodzi przede wszystkim o ustalenie roli byłego prezydenta w zamieszkach, które miały miejsce w Waszyngtonie.
Trump odmówił uznania swej porażki i wygranej Joe Bidena w ostatnich wyborach prezydenckich. Republikanin twierdzi, że wybory zostały sfałszowane. Bezpośrednio przed atakiem na Kapitol zagrzewał swoich zwolenników do działania. Po zdarzeniach z 6 stycznia, konto byłego prezydenta na Twitterze zostało permanentnie usunięte.
tvp.info