- Sondaż Estymator zbadał opinię obywateli co do wspólnego startu w wyborach parlamentarnych Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji.
- Lider sondaży, czyli PiS, łącząc się z Konfederacją na jednej liście, daje większą szansę Konfederacji na poszerzenie ław poselskich.
- Badania sondażowe Social Changes, wskazują, jednak że PiS straciłby na takiej koalicji.
- Zobacz także: Rosja zwiększa obecność wojskową przy granicy z Ukrainą
W sondażu przeprowadzonym przez Estymator dla portalu DoRzeczy.pl, wynika, że największym poparciem cieszy się “Zjednoczona Prawica”. Wahania sondaży są jednak zwyczajowo niestabilne i mają 3 proc. margines błędu. Choć PiS wraz z koalicjantami mają obecnie 35,3 proc. poparcia, to jednak zanotowano spadek o 2,3 pkt. Biorąc pod uwagę wyniki z 2019 roku, jest to strata 41 miejsc poselskich.
Konfederacja (KORWIN, Ruch Narodowy, środowisko G. Brauna) uzyskała w badaniu 8,6 proc. poparcia (+0,4 pkt proc.). W takim układzie Konfederacja zyskuje 23 mandaty w porównaniu do wyborów w 2019 roku i w sumie ma 34 mandaty – jak podaje Do Rzeczy.
PIS i Konfederacja sejmową jednością?
W nowym sondażu zapytano też, co sądzą obywatele o wspólnej liście do Sejmu Konfederacji i PIS-u.
Okazuje się, że wspólna lista Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Konfederacji mogłaby liczyć zaledwie na 37 proc. głosów. To mniej, niż samodzielny wynik Prawa i Sprawiedliwości, które w równoległym, standardowym badaniu zdobyło 38 proc. Sojusz PiS z Konfederacją zdaje się więc odstraszać znaczną część wyborców prawicowych z obu ugrupowań
– opisuje portal wPolityce.pl, który zlecił wykonanie badania pracowni Social Changes.
Blok opozycyjny w formie Polski 2050, PSL-u i Sojusz KO na jednej liście, wypada lepiej niż jeśli startowaliby oddzielnie. Uzyskał w sondażu 38 proc. poparcia, czyli tylko 1 punkt mniej niż suma ich oddzielnych notowań.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl/Media Narodowe