- W niedzielnych wyborach prezydenckich w Chile w pierwszej turze najlepszy wynik osiągnął niespodziewanie katolicki kandydat Jose Antonio Kast.
- W drugiej turze, która odbędzie się 19 grudnia zmierzy się z liderem lewicowej koalicji zaledwie 35-letnim Gabrielem Boricem.
- Jose A. Kast założył w 2019 roku Partię Republikańską mając na celu propagowanie idei republikańskich.
- Jeszcze w 2017 roku podczas ostatnich wyborów prezydenckich zdobył on zaledwie 7 procentowe poparcie.
- Konserwatywny polityk nie ukrywa swoich sympatii do organizacji pro-life, a także do dziedzictwa rządów gen. Augusta Pinocheta.
- Zobacz także: Aukcje Marszu Niepodległości. Wylicytuj koszulkę z autografem Mariusza Pudzianowskiego
W niedzielnych wyborach prezydenckich w Chile wygrał prawicowy kandydat Jose Antonio Kast, który jest zadeklarowanym katolikiem oraz zwolennikiem gospodarki wolnorynkowej. Jest on również zdecydowanym orędownikiem obrony nienarodzonego życia, posiadając przy tym, aż dziewięcioro dzieci. W przypadającej na 10 grudnia drugiej tury wyborów, zmierzy się on z Gabrielem Boricem, liderem lewicowej koalicji.
W przeszłości 55-letni Kast był członkiem Izby Deputowanych, w której zasiadał w latach 2002-2018. Z zawodu jest prawnikiem zaangażowanym mocno w politykę. W 2019 roku wzorując się na Stanach Zjednoczonych, założył on Partię Republikańską, a także think-thank o nazwie Idee Republikańskie. Nigdy nie ukrywał on swoich sympatii do poglądów pro-life, a także do rządów generała Augusto Pinocheta.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Niespodziewany skok popularności
Zwycięzca pierwszej tury jest członkiem Ruchu Szensztackiego, którego celem jest aktywizowanie świeckich katolików. Opowiada się za tradycyjnym pojęciem małżeństwa i poszanowaniem praw rodziców do decydowania o edukacji dzieci. Kast zdobył 28 procent głosów, czyli o 3 więcej niż jego główny rywal Gabriel Moric. Taki wynik był dla niektórych zaskoczeniem, gdyż kandydując po raz pierwszy 2017 roku uzyskał jedynie 7 procentowe poparcie. Startował wówczas pod hasłem „Mniej podatków, mniej rządu, pro-life”.
Tak wysokie poparcie dla José Antoniego Kasta tłumaczone jest zmęczeniem Chilijczyków serią rozpoczętych w 2019 roku protestów, w których głównie lewica oraz uboższe warstwy społeczeństwa domagają się zwiększenia uposażeń socjalnych i przyznania specjalnych praw przedstawicielom ideologii LGBT. Program Kasta zakłada stabilizację i rozwój gospodarczy wskutek wprowadzenia rozwiązań wolnorynkowych.
dorzeczy.pl