- Kurdej-Szatan zaproszona do programu Magdaleny Mołek, opowiada o empatii i rodzinie.
- Opowiada też o filmiku, jaki ukazał się w mediach, ukazujący sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
- Kurdej-Szatan dziwi się, konsekwencji za swoje wulgarne słowa obrażające straż graniczną i mundur funkcjonariuszy.
- Zobacz także: Nowy wariant koronawirusa? Naukowcy ostrzegają przed kolejną pandemią
Empatia czy chamstwo?
Magda Mołek w swoim programie zadała pytania Barbarze Kurdej Szatan w sprawie jej sytuacji związanej z obrazą munduru i migrantami na granicy. Prowadząca zauważyła tylko skutki jej słów. Nie ma słowa o tym, że filmik, na którym pokazuje się migrantów, ukazywał przestępstwo. Nie słychać też słów potępienia takich wulgaryzmów, jakie pisała po jego obejrzeniu Barbara Kurdej Szatan.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
W wywiadzie padło:
– Długo myślałam o pierwszym pytaniu – mówi Magda Mołek – I postanowiłam zadać takie, które podpowiada mi serce. A serce podpowiada mi pytanie o twoją wrażliwość i empatię. Skąd jej tyle masz?
– Hhhmm, nie wiem, chyba zawsze tyle mialam…pewnie hhmm..pewnie z domu to jest wyniesione..pewnie od rodziców..
Dalej:
Niczego nie chcę żałować, bo każde doświadczenie czegoś mnie uczy; Stałam się naczelną zdrajczynią kraju; Damięcki ładnie napisał, że to co dzieje się w kraju, właśnie wywołuje takie reakcje, jak moja; tak, w TVP byłam gwiazdą, ale usunięto mnie ze wszystkiego.
– mówi Kurdej-Szatan
Jestem obrzucana błotem, dostaje maile, że mam popełnić samobójstwo z przeróżnymi wyzwiskami.
– opowiada Kurdej-Szatan.
Cały Wywiad:
Youtube, Twitter