- Wywiad dla Faktu z Bronisławem Komorowskim ukazuje jego stosunek do obecnego zagrożenia.
- Sam mieszka 30 km od granicy w Budzie Ruskiej, więc zna sytuację, jaka jest obecnie intensyfikowana atakami.
- Odpowiedzi na pytania o zagrożeniu i imigrantach szokują.
- Zobacz także: Porozumienie wojskowe Polski z Wielką Brytanią. “To bardzo dobry znak”
Sposób na masowe ataki imigrantów
Zapytany przez Fakt Bronisław Komorowski o to, czy w związku z sytuacją na pograniczu polsko-białoruskim może dojść do wojny, odpowiedział następująco:
Wszyscy boją się wojny, ale rząd niepotrzebnie straszył wojną na samym początku
– stwierdził Komorowski.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Wydaje mi się, że rząd ma świadomość, że przesadził z budowaniem napięcia, czego dowodem jest ostatni wywiad Jarosława Kaczyńskiego w Polskim Radiu, w którym powiedział, że wojna nam nie grozi. Ja się z panem prezesem w pełni zgadzam, tylko chciałbym zapytać: po co było wojną straszyć?
– powiedział Komorowski.
Zapytany o to co by zrobił gdyby imigranci zapukali do jego domu Budzie Ruskiej, ok. 30 km od granicy z Białorusią
Pewnie bym napoił i nakarmił i zaproponował, żeby poszli dalej. Może do Niemiec
– odpowiedział były prezydent.
Mówił też o tym, że zmieniła się postawa Polaków do sytuacji pod granicą. Stwierdził, że początkowo dominowało współczucie, jednak postawy zmieniły się po „agresywnych działaniach młodych ludzi” na granicy, próbujących ją forsować.
tvp.info