- Minister zdrowia wskazuje, że w najbliższym czasie możliwe są dwa scenariusze rozwoju w Polsce epidemii COVID-19.
- Jak mówi minister, “jeden zakłada szczyt czwartej fali pandemii w ciągu dwóch tygodni w granicach 25-30 tys. zakażeń dziennie, drugi odsuwa apogeum w czasie na pierwszą połowę grudnia z pułapem 35-40 tys. przypadków.”
- Niedzielski zaznacza, że utrzymujący się przez dłuży czas poziom 35-40 tys. zakażeń dziennie byłby sygnałem mówiącym o konieczności wprowadzania dodatkowych instrumentów np. nowych obostrzeń.
- Zobacz także: Szef Pentagonu o planach Putina względem Ukrainy: “Nie wiemy, co planuje”
Adam Niedzielski mówi o prognozach dotyczących COVID-19. Minister zdrowia wskazuje, że w najbliższym czasie możliwe są dwa scenariusze rozwoju w Polsce epidemii COVID-19.
Niedzielski o prognozach dotyczących COVID-19
“Mamy dwa scenariusze – jeden zakłada szczyt czwartej fali pandemii w ciągu dwóch tygodni w granicach 25-30 tys. zakażeń dziennie, drugi odsuwa apogeum w czasie na pierwszą połowę grudnia z pułapem 35-40 tys. przypadków. Jest mało prawdopodobne, abyśmy mieli święta Bożego Narodzenia zakłócone covidem i dodatkowymi restrykcjami” –mówi minister Adam Niedzielski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Niedzielski zaznacza, że utrzymujący się przez dłuży czas poziom 35-40 tys. zakażeń dziennie byłby sygnałem mówiącym o konieczności wprowadzania dodatkowych instrumentów np. nowych obostrzeń. Zdaniem ministra możliwe byłyby także pewne formy przymusu szczepiennego dla wybranych, zagrożonych grup.
“Teraz nie ma żadnych przesłanek, by tak postępować” – podkreśla.
“Poziom odporności populacyjnej przy zmieniających się mutacjach wirusa jest parametrem nieznanym. W zależności od mutacji wirusa, z jakim mamy do czynienia, czy pewnych warunków środowiskowo-społecznych, jej poziom jest odkrywany wtórnie. Poziom wyszczepienia to jeden parametr. Drugi bardzo ważny parametr to przechorowanie COVID-19. Szczepienia, w skali kraju, jeżeli patrzymy na osoby dorosłe to jest to 65 proc. Uwzględniając osoby, które przechorowały, możemy mówić, że odporność jest na poziomie ok. 75 proc.” – zaznacza szef MZ.
Dlaczego nie ma obowiązku szczepień?
Niedzielski pytany przez PAP, dlaczego nie ma obowiązku szczepień przeciw COVID-19, odpowiada:
“Trzeba sobie zdawać sprawę, że u nas pewne środki przymusu nie tylko że są źle odbierane, ale potrafią działać przeciwskutecznie i zniechęcać ludzi, uruchamiać postawę jeszcze bardziej negatywną, czy wręcz agresywną. Ruch antyszczepionkowy w Polsce – z przykrością to muszę powiedzieć – jest stosunkowo silny i w pewnym sensie sprofesjonalizowany. Występują tu incydenty, które mają charakter agresywny. Naszym celem nie jest teraz sprowokowanie ludzi do wyjścia na ulicę i mówię tu o zacznie szerszych grupach niż w Austrii, Francji czy Niemczech”.
dorzeczy.pl