- Sąd Rejonowy w Vestfold odmówił ekstradycji 34-latka do Polski. Norweski sąd uznał, że warunki dotyczące Europejskiego Nakazu Aresztowania zostały spełnione, ale problemem jest „zły stan polskiej praworządności”.
- Mężczyzna miał w posiadaniu m.in. 9,9 kg marihuany; 4,8 kg amfetaminy; 2 kg haszyszu; 40 g kokainy oraz 5 tys. tabletek ekstazy. 34-latek posiadał również broń i amunicję bez wymaganego zezwolenia.
- Polakowi groziło maksymalnie 12 lat więzienia. Oskarżony odbywał jednak wyrok w Norwegii. W listopadzie 2020 r. został skazany na 2 lata i pięć miesięcy pozbawienia wolności.
- Zobacz także: Niedzielski podał liczbę nowych zakażeń. “Dynamika utrzymuje się na wysokim poziomie”
Norweski sąd odmawia ekstradycji 34-latka do Polski. Sąd Rejonowy w Vestfold uznał, że warunki dotyczące Europejskiego Nakazu Aresztowania zostały spełnione, ale problemem jest „zły stan polskiej praworządności”.
Pod koniec października Sąd Rejonowy w Vestfold wydał orzeczenie ws. ekstradycji 34-letniego Polaka do Polski. Mężczyzna był skazany za posiadanie narkotyków, broni oraz amunicji. Polska w czerwcu 2020 r. wystawiła za 34-latkiem Europejski Nakaz Aresztowania. Opisano w nim, że obywatel Polski dopuścił się 16 przestępstw i był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej.
Norweski sąd odmawia ekstradycji do Polski
Mężczyzna miał w posiadaniu m.in. 9,9 kg marihuany; 4,8 kg amfetaminy; 2 kg haszyszu; 40 g kokainy oraz 5 tys. tabletek ekstazy. 34-latek posiadał również broń i amunicję bez wymaganego zezwolenia. Polakowi groziło maksymalnie 12 lat więzienia. Oskarżony odbywał jednak wyrok w Norwegii. W listopadzie 2020 r. został skazany na 2 lata i pięć miesięcy pozbawienia wolności. Do kary wliczono mu 41 dni tymczasowego aresztu.
Norweski sąd uznał, że warunki dotyczące ENA zostały spełnione. Do ekstradycji jednak nie dojdzie, bo Sąd Rejonowy w Vestfold wyraził wątpliwości ws. polskiego systemu sądownictwa. Istnieje obawa, że 34-latek nie mógłby liczyć na rzetelny proces prowadzony przez niezawisły sąd. W orzeczeniu zaznaczono, że „w ostatnich tygodniach doszło do niezwykle dramatycznych wydarzeń w Polsce dotyczących niezależności sądów i sędziów”.
Sąd Rejonowy w Vestfold wymienia problemy z polskim wymiarem sprawiedliwości
Wymiar sprawiedliwości powołał się też na niedawne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sąd Rejonowy w Vestfold nawiązał również i szczegółowo opisał założenia tzw. ustawy kagańcowej, która weszła w życie w połowie lutego 2020 r. Norweski sąd podkreślił także, że polski rząd nie zamierza stosować się do orzeczeń TSUE i ETPC.
Przywołano również wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego ws. wyższości prawa krajowego na unijnym oraz wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Reczkowicz przeciwko Polsce. Kolejną kwestią poruszaną przez norweski sąd były wyroki TSUE ws. zamrożenia orzekania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego ws. immunitetów sędziowskich oraz w sprawie systemu dyscyplinarnego dla polskich sędziów.
Michał Wójcik o decyzji norweskiego sądu
Do sprawy odniósł się członek rządu i były wiceminister sprawiedliwości.
„Norweski sąd odmówił ekstradycji do Polski podejrzanego o przestępstwa narkotykowe z powodu rzekomego braku praworządności. Jednocześnie z Norwegii, jako praworządnego kraju, tylko od 2019 roku uciekło do Polski kilkanaście rodzin norweskich, szukając z dziećmi schronienia” – napisał w mediach społecznościowych Michał Wójcik.
wprost.pl