- W komunikacie resort obrony Ukrainy podkreślił, że uważnie obserwuje sytuację przy granicy z Rosją i na tymczasowo okupowanych terytoriach.
- Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow nazwał doniesienia o wzmożonej koncentracji wojsk na granicy „świadomą dezinformacją”.
- W drugim półroczu 2021 r. w pobliżu granicy Ukrainy dowództwo sił zbrojnych Rosji przeprowadziło serię dowódczo-sztabowych manewrów o dużej skali.
- Zobacz także: Mur na granicy z Białorusią: Andrzej Duda podpisał ustawę
Ukraina odpowiada na wzmożone ruchy militarne Rosji na jej północnej granicy. W komunikacie resort obrony podkreślił, że uważnie obserwuje sytuację przy granicy z Rosją i na tymczasowo okupowanych terytoriach Krymu.
Ukraina odpowiada Rosji. Komunikat resortu obrony
„Fakty, które są przekazywane przez organy wywiadowcze Ukrainy, znajdują potwierdzenie podczas wymiany informacji z naszymi partnerami w sprawie sytuacji bezpieczeństwa wokół Ukrainy” – czytamy.
„Według danych Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony zgodnie ze stanem z początku listopada przy naszej granicy i na tymczasowo okupowanych terytoriach Federacja Rosyjska skoncentrowała zgrupowania wojsk (sił) o łącznej liczebności około 90 tys. ludzi” – napisano.
Następnie ministerstwo wskazuje, że w ich skład wchodzą wojska 8 i 20 Armii Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego oraz siły i środki rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Oprócz tego w pobliżu granicy stacjonują pewne siły 4 i 6 Armii Sił Powietrznych i Obrony Przeciwlotniczej Federacji Rosyjskiej.
“Na niekontrolowanych przez Kijów częściach obwodów donieckiego i ługańskiego rozlokowane są i działają dwa korpusy rosyjskich wojsk okupacyjnych” – napisano.
Manewry na granicy
W drugim półroczu 2021 r. w pobliżu granicy Ukrainy dowództwo sił zbrojnych Rosji przeprowadziło serię dowódczo-sztabowych manewrów o dużej skali – kontynuuje resort. Jak dodaje, zaangażowano do nich siły Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego i pewne siły 41 Armii Centralnego Okręgu Wojskowego i Sił Powietrznodesantowych.
Po zakończeniu wskazanych działań siły 41 Armii pozostały w europejskiej części Rosji, w tym w rejonie miasta Jelnia w obwodzie smoleńskim, około 260 km od granicy z Ukrainą.
„Należy zaznaczyć, że Federacja Rosyjska okresowo sięga po praktyki przerzucania i gromadzenia jednostek wojskowych w celu utrzymania napięcia w regionie i politycznego nacisku na sąsiednie kraje” – podsumowano.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Amerykańskie media alarmują
Wcześniej w poniedziałek amerykański serwis Politico podał, że zdjęcia satelitarne pokazują, iż Rosja ponownie gromadzi wojska przy granicy z Ukrainą. Z kolei w niedzielę o sprawie pisał dziennik „Washington Post”; zaznaczył, że ponowne gromadzenie rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą wzbudziło zaniepokojenie niektórych urzędników w Stanach Zjednoczonych i Europie.
Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow nazwał te doniesienia „świadomą dezinformacją”. Według niego sytuacja przy rosyjsko-ukraińskiej granicy w ostatnich dniach się nie zmieniła. Stwierdził też, że należy porównać zdjęcia satelitarne: „niech pokażą zdjęcia, które były tam miesiąc temu, dwa tygodnie temu – zobaczycie te same zdjęcia”.
Ministerstwo obrony w Kijowie oświadczyło w poniedziałek, odnosząc się do medialnych publikacji, że gromadzenie wojsk przy ukraińskich granicach jest elementem działań „informacyjno-psychologicznych”.
tvp.info