- Zobacz także: SONDAŻ. PiS na prowadzeniu. Hołownia wraca do gry?
Sędzia, który orzekał w sprawie Marszu Niepodległości jest znany z tego, że składał donosy na swój własny kraj. Chodzi m.in. o skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sprawa cofnięcia decyzji wojewody mazowieckiego w kwestii nadania Marszowi Niepodległości statusu cykliczności świadczy o upolitycznieniu polskiego wymiaru sprawiedliwości.
“Sędzia który ręka w rękę z Trzaskowskim chce zabronić #MarszNiepodległości to Andrzej Sterkowicz. Ten sam który składał skargi przeciwko Polsce do międzynarodowych sądów” – napisał Tomasz Kalinowski.
Sędzia który ręka w rękę z Trzaskowskim chce zabronić #MarszNiepodległości to Andrzej Sterkowicz. Ten sam który składał skargi przeciwko Polsce do międzynarodowych sądów pic.twitter.com/v1p9X8VeUy
— Tomasz Kalinowski (@kalinowski__) October 27, 2021
„Jak podają media sędzia Sterkowicz miał już kłopoty prawem. Miał być także agresywny w stosunku do swojej rodziny” – dodał i zamieścił link do artykułu serwisu tvp.info.
Czesław Sterkowicz był natomiast w PRL-u zarejestrowanym kontaktem operacyjnym SB.https://t.co/3CU5f0aBYz
— Tomasz Kalinowski (@kalinowski__) October 27, 2021
Sprawę w swoich mediach społecznościowych skomentował również prezes Robert Bąkiewicz.
“Anarchii sądowej ciąg dalszy! Sąd uznał za zasadny wniosek prezydenta Trzaskowskiego o uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego o zarejestrowaniu naszego zgromadzenia cyklicznego. W trakcie uzasadnienia wyroku sędzia Andrzej Sterkowicz nie reagował na sytuację, w której nasz pełnomocnik zgłaszał, że w trybie połączenia cyfrowego nie słyszymy uzasadnienia decyzji ze względów technicznych (przerywanie dźwięku). Prosiliśmy o przerwę, a sąd nie reagował! Będziemy się odwoływać! Marsz Niepodległości i tak się odbędzie. Zapraszamy 11.11 do Warszawy” – napisał Bąkiewicz.