- Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zwrócił się do Sądu Najwyższego o zablokowanie obowiązującej od września w Teksasie ustawy pro-life.
- Ustawa „Texas Heartbeat Act”, którą usiłuje teraz zablokować administracja Bidena zabrania aborcji po wykryciu bicia serca dziecka.
- Prezydent Joe Biden nazwał to prawo „bezprecedensowym zamachem na konstytucyjne prawa kobiet” i obiecał podjęcie starań całego rządu w celu utrzymania dostępu do aborcji w Teksasie.
- Zobacz także: Ziemkiewicz ostro o debacie w PE: “Obetnijcie Polsce fundusze”
Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zwrócił się do Sądu Najwyższego o zablokowanie obowiązującej od września w Teksasie ustawy pro-life. Zakazuje ona aborcji po wykryciu bicia serca dziecka i opiera się na pozwach składanych przez obywateli w celu wyegzekwowania zakazu. Z obroną życia w Stanach Zjednoczonych walczy Joe Biden, który deklaruje, że chce znieść prawo uchwalone w Teksasie.
We wniosku złożonym 18 października do Sądu Najwyższego Departament Sprawiedliwości twierdzi, że Teksas ominął orzeczenia SN w sprawach „Roe przeciwko Wade” z lat 70. oraz „Planned Parenthood przeciwko Casey” z lat 90., które wpłynęły na kształt przepisów aborcyjnych w całym kraju.
Roe vs. Wade
W kontrowersyjnej sprawie „Roe vs. Wade” pod pseudonimem Jane Roe ukryto niewykształconą kobietę, Normę McCorvey, która znalazła się w trudnej sytuacji życiowej i podpisała pełnomocnictwa dla proaborcyjnych prawniczek, które w trakcie procesu twierdziły, że McCorvey padła ofiarą zbiorowego gwałtu. Jej samej nie przesłuchano, o orzeczeniu Sądu Najwyższego, które stało się podstawą do wprowadzania w poszczególnych stanach zgody na aborcję, dowiedziała się z mediów. Domagała się ponownego procesu, ale Sąd Najwyższy odrzucał jej wnioski. Została działaczką pro-life, zmarła w 2017 r.
Ustawa „Texas Heartbeat Act”, którą usiłuje teraz zablokować administracja Bidena, znana również jako Senate Bill 8 (SB 8). Zabrania ona aborcji po wykryciu bicia serca dziecka – około szóstego tygodnia ciąży – z wyjątkiem nagłych przypadków medycznych. Prawo zezwala też na przyznawanie nagród w wysokości co najmniej 10 tys. dolarów za wygrane procesy sądowe, które mogą być wniesione przez obywateli przeciwko tym, którzy wykonują lub pomagają w nielegalnych aborcjach.
„Do tej pory SB 8 działała dokładnie tak, jak zostało to zamierzone: prawo sprawiło, że aborcja w Teksasie była praktycznie niedostępna po około sześciu tygodniach ciąży. Krótko mówiąc, Teksas z powodzeniem unieważnił decyzje tego sądu w swoich granicach” – napisał przedstawiciel Departamentu Sprawiedliwości Brian Fletcher .
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Joe Biden chce znieść prawo uchwalone w Texasie
Departament Sprawiedliwości skandalicznie argumentował, że pozwolenie na utrzymanie prawa „utrwaliłoby trwające nieodwracalne szkody dla tysięcy kobiet z Teksasu, którym odmawia się ich konstytucyjnych praw”.
Orzeczenie z 6 października okręgowego sędziego federalnego zabroniło Teksasowi podejmowania takich działań, jak wypłacanie pieniędzy za wygrane procesy sądowe lub egzekwowanie wyroków w takich sprawach. Trzech sędziów 5. Okręgowego Sądu Apelacyjnego USA tymczasowo uchyliło tę decyzję 8 października.
Prezydent Joe Biden nazwał to prawo „bezprecedensowym zamachem na konstytucyjne prawa kobiet” i obiecał podjęcie starań całego rządu w celu utrzymania dostępu do aborcji w Teksasie. Na jego polecenie agencje federalne, w tym Departament Sprawiedliwości, sprawdzają możliwości działania, „aby zapewnić kobietom w Teksasie dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji chronionej przez prawo krajowe”.
Liderzy pro-life wskazują, że w Teksasie zwiększono świadczenia publiczne dla matek o niskich dochodach, rozszerzając zasięg Medicaid oraz finansowania programu Alternatywy dla Aborcji o wartości 100 mln rocznie.
tvp.info