Gigantyczne kary za blokowanie kont w serwisach społecznościowych. Za naruszenie wolności słowa zapłacą nawet 50 mln zł

Dodano   14
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zbigniew Ziobro

Minister sprawiedliwości / Fot. PAP/Leszek Szymański. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Po wielu miesiącach wraca temat cenzury w Internecie. Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt ustawy, dzięki której użytkownik portalu społecznościowego będzie mógł złożyć reklamację do usługodawcy. W razie problemów sprawą zajmie się nowy organ – Rada Wolności Słowa.
  • Ustawa dotyczy serwisów społecznościowych, z których korzysta w kraju co najmniej milion zarejestrowanych użytkowników.
  • Za nierozpatrzenie reklamacji i rozpowszechnianie treści o charakterze bezprawnym np. kłamstw Rada może nałożyć na właściciela portalu karę pieniężną od 50 tys. do 50 milionów zł.
  • Skład Rady Wolności Słowa ma być wybierany przez Sejm większością głosów na sześcioletnią kadencję. Budzi to wątpliwości czy aby nowa instytucja nie będzie zbyt upolityczniona.
  • Zobacz także: Trump zwrócił się do sądu o nakaz odblokowanie konta

Gdy na przełomie 2020 i 2021 r. świat obiegły informacje, że Facebook, Twitter i Instagram zablokowały profile Donalda Trumpa polski rząd zadeklarował, że podejmie odpowiednie działania. Pozwoli to uniknąć nieuzasadnionego cenzurowania wypowiedzi w sieci. W przeciwnym wypadku demokratyczne sprawowanie władzy może być w przyszłości poważnie zagrożone.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Natychmiastowe przywrócenie zablokowanej treści lub konta

Według projektu reklamacja będzie niezwłocznie rozpatrywana w ciągu 48 godzin od jej wniesienia. Gdy usługodawca spóźni się z odpowiedzią chociażby o jedną godzinę będzie to skutkowało nałożeniem kary w wysokości co najmniej 50000 zł. Jeśli złożenie reklamacji okaże się nieskutecznie cenzurowana osoba w ciągu 7 dni może powiadomić o tym Radę Wolności Słowa. Jeżeli Rada uzna skargę za słuszną może zarządzić jak najszybsze przywrócenie zablokowanej lub usuniętej treści. Postępowanie nowego organu ma być bardzo uproszczone, co skróci czas postępowania. Właściciel portalu społecznościowego może jedynie liczyć na wskazanie faktów i przytoczenie przepisów, które były podstawą prawną decyzji.

Wzrost świadomości społecznej

Nowy projekt w połączeniu z prawem unijnym (dyrektywa 2000/31/WE) sprawi, że usługodawca będzie zmuszony umieszczać sprawozdania z postępowań wewnętrznych na własnej stronie np. na temat reklamacji. Zdaniem Ministerstwa takie rozwiązanie zwiększy świadomość społeczną. Będzie też bardziej widoczne jakich praktyk dopuszcza się dana strona. Gdy właściciel serwisu otrzyma w ciągu roku ponad 100 zażaleń na temat łamania wolności słowa, będzie musiał przedstawić sposób rozpoznania zgłoszeń przez podmioty prowadzące portal. Nadzór nad sprawami wewnętrznymi należał będzie już jednak do prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

prawo.pl, tvp.info

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY