W ośrodkach dla nielegalnych imigrantów w Polsce przebywa obecnie 1450 osób. 43% z nich, według informacji, do jakich dotarło radio RMF FM, złożyło wnioski o udzielenie pomocy międzynarodowej. Pozostali nie chcą pozostawać w naszym kraju. Wszczęcie procedury w Polsce zamknęłoby im drogę o ubieganie się o ochronę na zachodzie Europy, a dla dużej części Polska nie jest krajem docelowym. W zamkniętych ośrodkach czekają więc na decyzje, które nakażą im opuścić nasz kraj.
Zobacz także: Przydacz: Koczownicy z Usnarza to nie uchodźcy wojenni. „Ostatnie lata spędzili w Rosji”
Warto zaznaczyć, że 735 z przebywających w ośrodkach imigrantów w Polsce to obywatele Iraku. Tymczasem przez granicę polsko-białoruską wciąż próbują przedostawać się kolejne osoby.
Ciągle padają rekordowe liczby, w środę było niemal 500 takich prób, a w czwartek zostało przekroczone pół tysiąca. Wcześniej, każdego dnia mieliśmy do czynienia z ponad 300 do 400 próbami przekroczenia granicy polsko-białoruskiej – powiedziała rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
Polski rząd wykorzystał usługę ALERT RCB do kontaktu z osobami, które chcą dostać się do Polski przekraczając granicę z Białorusią. Imigranci otrzymują ostrzegawcze SMS-y. W środę szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że we wtorek do północy prawie 31 tys. użytkowników telefonów zagranicznych otrzymało takie SMS-y.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
MSWiA ostrzega, że sytuacja na granicy jest stale monitorowana, a za niszczenie zasieków grozi odpowiedzialność karna. Imigrantom przypomina się również, że ta droga nie pomoże im dostać się do Niemiec, a pogarszająca się pogoda może zagrozić ich zdrowiu i życiu. MSWiA ostrzega również imigrantów, aby nie brali tabletek ani innych środków, które przekazano im na Białorusi, ponieważ mogą zostać otruci.
rmf24.pl