- Żuk: Zaskarżenie sąsiada po 74 latach działalności kopalni do TSUE uważam za bardzo nieeleganckie.
- Zaznaczył, że zatrzymanie wydobycia w kopalni Turów oznaczałoby również tragedię społeczną.
- Dodał, że „nie może być tak, że wiceprzewodnicząca TSUE nie bierze pod uwagę żadnych polskich argumentów”.
- Zobacz także: Jabłoński o negocjacjach ws. Turowa. “Nadal sprawa pozostaje bardzo trudna”
Stanisław Żuk stwierdził, że aktywność strony czeskiej ws. kopalni Turów ma związek z odbywającą się tam kampanią wyborczą przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się 8-9 października.
– Rozumiem, że ktoś chce zbić na tym jakiś kapitał, ale zaskarżenie sąsiada po 74 lat działalności kopalni do TSUE uważam za bardzo nieeleganckie. A żądanie płacenia kar za każdy dzień nierealizowania postanowienia TSUE jest w mojej ocenie bardzo nieetyczne i bardzo nieproporcjonalne w stosunku do działalności kopalni czeskich i niemieckich, a uderzające w polską energetykę i gospodarkę
– powiedział Żuk.
Zaznaczył, że zatrzymanie wydobycia w kopalni Turów oznaczałoby również tragedię społeczną. Zapytał: „To co, teraz mamy powiedzieć ludziom, że nie będzie ciepłej wody i ogrzewania na zimę?”.
Żuk ws. kopalni Turów: Ograniczenie kompetencji TSUE przez UE
Zdaniem posła Kukiz’15, UE powinno się zastanowić nad tym, czy nie ograniczyć kompetencji TSUE po jego postanowieniu ws. kopalni Turów. Dodał, że „nie może być tak, że wiceprzewodnicząca TSUE nie bierze pod uwagę żadnych polskich argumentów”, których jest dużo.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Poseł był również pytany, dlaczego sprawa aktywności kopalni czeskich i niemieckich nie jest tak ostro rozpatrywana na arenie międzynarodowej.
– My jako Polacy jesteśmy zawsze mili i grzeczni. Na przykład niemiecka kopalnia Jänschwalde działa tuż przy granicy z Polską. My jako strona często pytana, czy ta kopalnia ma jakiś wpływ na środowisko, czy nie, odpowiadamy często: „Jest ok, robicie co możecie, dalej eksploatujcie, bo rozumiemy, że to jest Wam potrzebne”. Takiego podejścia niestety nie ma z drugiej strony
– stwierdził Żuk.
Dodał, że sytuacja ze strony niemieckiej wygląda wyraźnie lepiej niż ze strony czeskiej, której brakuje „dobrej woli”.
wpolitce.pl