- Wiadomo, że będzie tak np. w powiecie warszawskim zachodnim.
- Ratownicy medyczni domagają się nie tylko wyższych pensji, ale też lepszych warunków pracy.
- Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska we wtorek poinformował, że prowadzone są systematycznie rozmowy z protestującymi.
- Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Liczba zakażeń spada
Jak podaje nieoficjalnie RMF FM, między 1 a 10 października wielu ratowników, którzy są na kontraktach, zgłosiło wolne i nie pojawi się na dyżurach. Są to działania w ramach protestu. Dotyczy to sytuacji w całym kraju i może zabraknąć nawet połowy karetek.
Trudno określić skalę protestów ratowników medycznych, ponieważ jest to oddolna akcja. Wiadomo jednak, że „w niektórych stacjach ratownicy zgłosili wolne, a w innych będą mocno ograniczać liczbę dyżurów”.
Tak będzie np. w powiecie warszawskim zachodnim. Szefostwo stacji poinformowało, że w proteście wezmą udział nie tylko ratownicy, ale również na przykład pielęgniarki.
Może zabraknąć połowy karetek
– Podobne informacje płyną z Gdańska. W tym mieście na początku października może zabraknąć obsady dla połowy karetek
– informuje RMF FM.
Ratownicy medyczni wcześniej swoje niezadowolenie zamanifestowali m.in. 3 września. Wtedy też wojewoda mazowiecki zwrócił się do Ministra Obrony Narodowej z prośbą o oddelegowanie żołnierzy Wojska Polskiego do obsady kartek. Szacuje się, że wówczas 25 proc. karetek w całym kraju pozostało bez załogi.
Kraska: Rozmawiamy z ratownikami
We wtorek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że Ministerstwo Zdrowia jest w trakcie rozmów z przedstawicielami środowiska ratowników medycznych i pracodawców o zmianach w Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Dodał, że rozmowy dotyczą również postulatu wzrostu wynagrodzeń ratowników. Termin kolejnego takiego spotkania wyznaczono za tydzień.
– Rozmowy to jedyna metoda, abyśmy doszli do jakiegoś porozumienia. Cieszę się, że ze środowiskiem ratowników medycznych się spotykamy i rozmawiamy. Tego nie ma z pozostałymi przedstawicielami Komitatu Protestacyjnego, który jest w tej chwili w białym miasteczku
– podkreślił.
rmf24.pl, pulsmedycyny.pl