- Od środy pracownicy służby zdrowia, którzy nie przyjęli żadnej dawki szczepionki, mogą zostać zawieszeni w pełnieniu obowiązków bez wynagrodzenia.
- Obowiązek szczepień dotyczy pracowników szpitali i domów opieki, a także strażaków, ratowników medycznych i pomocy medycznych.
- W miniony weekend w wielu miastach Francji odbyło się około 200 demonstracji przeciwko paszportom sanitarnym wprowadzanym w związku z pandemią COVID-19.
- Zobacz także: Jest decyzja rzadu ws. płacy minimalnej. W 2022 roku wzrośnie ona o 7,5 procent
We wtorek przeciwnicy nakazu zorganizowali manifestacje przeciwko przymusowi szczepień. Nie powstrzymało to jednak wdrożenia w życie nowego prawa, które od środy będzie pozwalało karać niezaszczepionych medyków.
Francja będzie karać niezaszczepionych medyków
Od środy pracownicy służby zdrowia, którzy nie przyjęli żadnej dawki szczepionki, mogą zostać zawieszeni w pełnieniu obowiązków bez wynagrodzenia.
Prezydent Emmanuel Macron ogłosił nakaz 12 lipca. Ustawę w tej sprawie przyjęto 25 lipca.
Według najnowszych dostępnych danych, 85,4 proc. opiekunów w domach opieki i oddziałach opieki długoterminowej zostało w pełni zaszczepionych, a 89,5 proc. otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki. W regionie stołecznym Ile de France 95 proc. personelu medycznego otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki, natomiast w Marsylii około 90 proc. – poinformował dyrektor sieci szpitali APHP Martin Hirsch.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
W przeddzień wejścia w życie obowiązku szczepień przedstawiciele zawodów medycznych demonstrowali przed ministerstwem zdrowia w Paryżu oraz przed regionalnymi agencjami zdrowia publicznego (ARS), m.in.: w Tuluzie i Lyonie oraz przed szpitalem uniwersyteckim w Rennes, jak podaje agencja AFP.
Obowiązek szczepień dotyczy pracowników szpitali i domów opieki, a także strażaków, ratowników medycznych i pomocy medycznych.
Przypomnijmy, że w miniony weekend w wielu miastach Francji odbyło się około 200 demonstracji przeciwko paszportom sanitarnym wprowadzanym w związku z pandemią COVID-19. Choć organizatorzy spodziewali się dużej mobilizacji, protesty zgromadziły mniej osób niż w ostatnich tygodniach. Doszło jednak do starć z policją.
dorzeczy.pl