- Wielka Brytania zamierzała od października wprowadzić wymóg posiadania certyfikatu covidowego jako przepustki m.in. do imprez masowych
- Brytyjski rząd wysłuchał jednak sprzeciwu społeczeństwa i plany uległy nieoczekiwanej zmianie
- Minister zdrowia Sajid Javid poinformował, że specjalne certyfikaty nie zostaną wprowadzone w Anglii
- Oświadczył również, że należy jak najszybciej zrezygnować z dalszego testowania na obecność koronawirusa
- Szkocja wprowadzi certyfikaty pomimo przynależności do Wielkiej Brytanii
- Zobacz także: Ziobro o segregacji sanitarnej: “Nie zgodzimy się na wprowadzenie obowiązkowego szczepienia”
Brytyjski minister zdrowia Sajid Javid dość zaskakująco poinformował, że certyfikaty covidowe nie zostaną wprowadzone. Należy zwrócić uwagę na fakt, że w zachodniej Europie społeczeństwo bardzo mocno protestuje przeciwko segregacji sanitarnej wprowadzonej m.in. we Francji, czy we Włoszech.
Wymóg przedstawienia certyfikatów covidowych, aby wejść do klubów nocnych i na inne imprezy masowe w Anglii, nie będzie wprowadzony w życie
– oświadczył minister Javid.
Dodał też, że rząd chce znieść obowiązek wykonywania po powrocie z niektórych krajów testów typu PCR na obecność koronawirusa “tak szybko, jak to możliwe”.
Nie powinniśmy po prostu robić czegoś dla samego faktu lub dlatego, że inni to robią, i powinniśmy prawidłowo przyjrzeć się każdemu możliwemu działaniu. Nigdy nie podobał mi się pomysł mówienia ludziom, że muszą pokazać dokumenty lub coś innego, aby zrobić to, co jest po prostu codzienną aktywnością, ale było słuszne, aby właściwie przyjrzeć się temu. Przyjrzeliśmy się temu właściwie i choć powinniśmy zachować to w rezerwie jako potencjalną opcję, z przyjemnością mówię, że nie będziemy kontynuować planów paszportów szczepionkowych
– powiedział w brytyjskiej stacji BBC News.
Rezygnacja z planu wprowadzenia certyfikatów covidowych w Anglii jest dość zaskakująca, bo zaledwie tydzień wcześniej jeden z zastępców Javida, wiceminister ds. szczepień Nadhim Zahawi powiedział rzecz dokładnie przeciwną – że będą one wymagane nie tylko do wejścia do klubów nocnych, co już dawno zostało ogłoszone, ale też na inne imprezy masowe.
Wycofanie się z certyfikatów szczepionkowych odnosi się tylko do Anglii. W piątek władze Szkocji potwierdziły, że będą one wymagane w przypadku klubów nocnych oraz imprez masowych od 1 października.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Anglicy zrezygnują również z testów PCR
W rozmowie dla Sky News Sajid Javid potwierdził swoje wcześniejsze zapowiedzi, deklarując pozbycie się testów PCR najszybciej jak to możliwe.
Mamy wiele linii obrony i oczywiście nadal chcemy pozostać bardzo ostrożni i są pewne rzeczy, które – jeśli chodzi np. o podróże – będą musiały pozostać w mocy. Ale test PCR, który jest wymagany po powrocie do Wielkiej Brytanii z niektórych krajów – chcę spróbować pozbyć się tego tak szybko, jak to możliwe
– stwierdził brytyjski minister zdrowia.
Zaznaczył, że nie zamierza podejmować tej decyzji teraz, ale już poprosił urzędników, aby zbadali możliwość zniesienia takiego obowiązku.
Testy na obecność koronawirusa po przyjeździe do Wielkiej Brytanii są obowiązkowe dla wszystkich. Osoby wracające z krajów z tzw. zielonej listy muszą wykonać jeden test, niezależnie od tego, czy są zaszczepione, czy też nie. W przypadku powrotu z krajów z żółtej listy osoby zaszczepione muszą zrobić jeden test, a niezaszczepione dwa, zaś powrót z krajów z czerwonej listy wiążę się z obowiązkiem dwóch testów oraz płatnej kwarantanny w hotelu niezależnie od szczepień.
onet.pl