- Jesienią polska scena polityczna po raz kolejny za rządów Prawa i Sprawiedliwości stanie się świadkiem przetasowań w Radzie MInistrów.
- Opuszczenie koalicji przez Porozumienie spowodowało spustoszenie w szeregach rządu, które musi zostać załatane.
- Tę sytuację pragnie wykorzystać noszący się z dymisją minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.
- Politycy obozu rządzącego zawiedzeni działaniami ministra, byliby zachwyceni jego odejściem o ile mieliby w swoich szeregach osobę odpowiednią do zastąpienia Kurtyki.
- Podwyżki cen za prąd będą w nadchodzących miesiącach wielkim obciążeniem wizerunkowym dla rządu, co nie przysparza wielu kandydatów do objęcia resortu.
- Zobacz także: Kalendarium Patriotyczne: Targi Książki, pikieta Rot, beatyfikacja kard. Wyszyńskiego [7-13.09]
W nieoficjalnych rozmowach z dziennikarzami, politycy Prawa i Sprawiedliwości przyznają, że w najbliższym czasie podwyżki cen za prąd elektryczny będą bardzo dużym obciążeniem dla rządu tej formacji. Zdaniem redakcji Wirtualnej Polski, centrala PiS zdaje sobie z tego sprawę, dlatego chętnych na ewentualne zastąpienie ministra klimatu, Michała Kurtyki jest niewielu, albo wcale. Przypomnijmy, że doniesienia medialne mówią o jego nadciągającej rezygnacji.
Sprawy nie ułatwia również samodzielna i zdecydowana agenda koalicyjnego partnera w postaci Solidarnej Polski. Jej przewodniczący, a zarazem minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro dał wiele razy wyraz sprzeciwu wobec uległości rządu, który wykonuje rozkazy z Brukseli.
Niepohamowana ambicja Kurtyki
Dymisja ministra Michała Kurtyki stała się publicznym miejscem do rozważania po tym jak sam premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami radia RMF FM przyznawał, że prosi Kurtykę o zajmowanie się resortem.
Minister Michał Kurtyka sam od dłuższego czasu rozważa swoją przyszłość, to jest prawda, bo dzieli się tymi informacjami z różnymi osobami
– przyznawał szef polskiego rządu.
Nie jest tajemnicą, że Michał Kurtyka swoim wzrokiem sięga wyżej niż zwyczajny stołek ministerialny. Jednak szansa na wyrwanie się ze środowiska rządu została zaprzepaszczona, gdy miejsce w międzynarodowej instytucji zostało zajęte przez inną osobę.
Jego sytuacja nie jest również najlepsza w samym obozie rządzącym, które jest do niego wrogo nastawione. Do tej pory chroni się pod płaszczem bezpieczeństwa premiera Mateusza Morawieckiego i jego otoczenia.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
PiS szuka winnych
Wedle naszych informacji kierownictwo PiS już dziś analizuje, jak nachodzące podwyżki cen prądu i energii mogą zaszkodzić notowaniom obozu władzy. –
W anonimowych rozmowach z dziennikarzami Wirtualnej Polski, politycy PiS przyznają, że podwyżki cen za prąd, które mają wejść od stycznia 2022 roku, bardzo mocno zaszkodzą notowaniom sondażowym tego ugrupowania. Uderzy to przede wszystkim w elektorat wiejski o który władze PiS walczyły przez ostatnie lata.
Nowogrodzka wie, że energia pójdzie w górę o kilkadziesiąt procent (a to przełoży się na wyższe rachunki gospodarstw domowych). Ludzie w dużych miastach jeszcze sobie z tym jakoś poradzą, ale najbardziej to uderzy w mieszkańców mniejszych miast, mówiąc wprost: w wyborców PiS. I tym partyjna centrala martwi się najbardziej
– wyjaśniał jeden z polityków partii rządzącej.
Jak słyszymy, prędzej czy później zacznie się szukanie winnego. Michał Kurtyka – jak słychać w koalicji – chce uniknąć najgorszego. Wiele wskazuje na to, że odejdzie z Rady Ministrów wczesną jesienią, przy okazji rekonstrukcji rządu po opuszczeniu go przez Porozumienie Jarosława Gowina.
Władze Prawa i Sprawiedliwości, prędzej, czy później zaczną szukać winnego niskich wyników w sondażach wyborczych. Sam Michał Kurtyka, znając swoją sytuację, chce opuścić rząd wczesną jesienią przed planowaną rekonstrukcją rządu, która zostanie przeprowadzona po odejściu Porozumienia z koalicji rządzącej. Dzięki temu ruchowi, chciałby uniknąć najgorszego obwiniania, które zaszkodziłoby jego wizerunkowi.
Politycy PiS nie ukrywają, że w obozie nie ma nikogo chętnego do zastąpienia Kurtyki. Nie ma na tyle odważnych i fachowych ludzi, którzy wzięliby na siebie największy ciężar. Obóz rządzący ma za złe ministrowi klimatu i środowiska, że nie spełnił on pokładanych w nim nadziei. Miał on bronić polskiej racji stanu w kwestii energetycznej na forum unijnym, zamiast tego nie przedstawił żadnych kontrpropozycji wobec Zielonego Ładu.
Kilka miesięcy temu w kuluarach spekulowano, że Kurtykę zastąpić może zastąpić Anna Moskwa, była dyrektorka w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, ekspertka ds. środków europejskich (o takim scenariuszu pisała Gazeta.pl). Zgodnie z wewnętrznymi doniesieniami jej nominacja nie jest taka pewna i w dalszym ciągu dyskutuje się nad następcą Kurtyki.
Ostatni występ Kurtyki?
Polityka klimatyczna i energetyczna to będą jedne z głównych tematów rozpoczynającego się właśnie Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Dyskutowane będą tam między innymi propozycje Komisji Europejskiej z lipca tego roku – znane jako “Fit for 55” – oraz ich wpływ na gospodarkę Polski i całej Unii Europejskiej.
Chodzi o pakiet legislacyjny dotyczący klimatu i energii, związany z planowaną w UE do 2030 r. redukcją emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. wobec r. 1990 i oczekiwanym poziomem zero netto do 2050 r., jak przewiduje Europejski Zielony Ład.
W imieniu rządu na Forum Ekonomicznym wystąpi Michał Kurtyka. Najpewniej ostatni raz w roli ministra klimatu.
Na Forum pojawi się także premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu był pytany o wysokie ceny prądu, a także o nowe taryfy energetyczne, w radiu RMF FM w weekend.
Mamy bardzo drogą politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Dzisiaj ceny uprawnień do emisji CO2 oscylują w okolicach 50 euro są bardzo drogie. To koszt polityki UE będzie w rachunkach klientów
– przyznawał Morawiecki.
wp.pl