- RMF24.pl informuje, że w sprawie niewykonania przez polskie władze postanowienia o środkach tymczasowych z 14 lipca decyzja TSUE zapadnie najszybciej.
- Ewentualnej decyzji o karach można się spodziewać za półtora roku, ponieważ sprawa musi przejść normalną drogę postępowania w TSUE.
- Decyzja KE, to ingerencja w polski ustrój i negacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
- Zobacz także: Wyjaśniła się przyszłość lex TVN? Senackie komisje wydały krytyczną opinię
KE poinformowała, że zdecydowała o zwróceniu się do Trybunału Sprawiedliwości UE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji ws. środków tymczasowych z dnia 14 lipca. Chodzi o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, która została „zamrożona” przez TSUE.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Decyzja KE, to ingerencja w polski ustrój i jawna negacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który w lipcu uznał, że postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczące ustroju sądów w Polsce są niezgodne z polską konstytucją.
Nałożenie kar finansowych na Polskę
RMF24.pl informuje, że decyzja TSUE o karach dziennych może zapaść nawet w ciągu 2-3 miesięcy, bo chodzi tu o tak zwane zabezpieczenie do czasu wydania ostatecznego wyroku w sprawie ustawy dyscyplinującej sędziów. Ważną rolę odgrywa więc czas.
KE w tym wypadku nie proponuje żadnej kwoty kary, a decyzję pozostawia trybunałowi.
– Ponieważ jest to sprawa precedensowa – bo nigdy do tej pory nie została nałożona kara za niewykonanie przez państwo Unii środka tymczasowego (kraje je po prostu wykonywały) – trudno powiedzieć coś o możliwej wysokości takiej kary
– podaje RMF24.pl.
Okazuje się, że w przypadku Puszczy Białowieskiej chodziło o co najmniej 120 tysięcy euro dziennie. Czechy natomiast w sprawie Turowa zaproponowali 5 milionów euro dziennie.
„Jesteśmy gotowi do współpracy z polskimi władzami”
Sprawę na Twitterze skomentowała Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.
– Orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE muszą być przestrzegane w całej UE. Jest to konieczne do budowania i pielęgnowania niezbędnego wzajemnego zaufania zarówno między państwami członkowskimi, jak i obywatelami. Jesteśmy gotowi do współpracy z polskimi władzami, aby znaleźć wyjście z tego kryzysu
– napisała Jourova.
Do sprawy odniósł się również minister w KPRM Michał Wójcik.
– Komisja Europejska powinna się zgłosić do TSUE w akcie samoukarania. Zarzuty są mocne: działania ultra vires, niedotrzymywanie traktatów, stosowanie podwójnych standardów, dzielenie państw na lepsze i gorsze, straszenie obywateli
– napisał minister.
rmf24.pl, gazetaprawna.pl, twitter.com