- 1000 uchodźców zostanie zakwaterowanych w jednym polskich hoteli, gdzie będą oczekiwać na wyjazd do innych krajów. Będą mogli także wystąpić o status uchodźcy w Polsce
- Według słów przedstawicieli rządu, do Polski ściągać będziemy jedynie sprawdzone i zweryfikowane osoby.
- Wśród uchodźców przebywających w bazie Ramstein jest ponad 6 tysięcy nieletnich, co stanowi poważny problem jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi
- Zobacz również: Sośnierz: Dlaczego nie badamy ilu Polaków jest odpornych? [NASZ WYWIAD]
Przylot Afgańczyków zapowiedział szef Kancelarii Premiera, Michał Dworczyk. Na antenie RMF FM powiedział, że grupa przywieziona do Polski będzie liczyć około 1000 osób. To cywile, którzy po ewakuacji przebywali w amerykańskiej bazie lotniczej w Ramstein w Niemczech. Polska, w ramach solidarności sojuszniczej ma zapewnić im pobyt na okres 3 miesięcy. Po tym czasie, Afgańczycy będą wyjeżdżać do krajów docelowych, jednak Dworczyk nie precyzuje o jakie kraje chodzi.
„W ramach solidarności sojuszniczej Polska zgodziła się przyjąć na okres do 3 miesięcy około tysiąca Afgańczyków, którzy pomagali NATO w Afganistanie w ciągu ostatnich lat. Teraz trafią do Poznania, dziś, pierwszym samolotem i w ciągu najbliższych trzech miesięcy będą wyjeżdżali do krajów docelowych, w których już pozostaną”
– powiedział Dworczyk.
Uchodźcy będą zakwaterowani w hotelu
Obcokrajowcy zostaną zakwaterowani w jednym polskich hoteli, gdzie będą oczekiwać na wyjazd do innych krajów. Będą mogli także wystąpić o status uchodźcy w Polsce- powiedział szef KPRM- ale czy wyrażą zainteresowanie, przekonamy się. Według niego może być to maksymalnie 50 osób. Przed przylotem do Polski, cała grupa osób zostanie poddana weryfikacji przez służby, uspokaja Michał Dworczyk. Polska przyjęła do tej pory 900 uchodźców z Afganistanu. W większości są to osoby i rodziny osób, które pomagały polskiemu kontyngentowi wojskowemu lub polskim dyplomatom.
„Mamy sygnały, że część z nich chciałaby wyjechać do innych krajów, pojedyncze osoby będą chciały zostać w Polsce”
– powiedział szef KPRM
Jeszcze przed upadkiem Kabulu, USA rozmawiało z rządem Polskim o przyjęciu 3 tysięcy Afgańczyków. Z informacji, które zamieścił Dziennik Gazeta Prawna wynika, że wówczas polska strona odniosła się do tej prośby sceptycznie, tłumacząc, że nie jest przygotowana na przyjęcie takiej liczby uchodźców.
Mateusz Morawiecki poinformował tydzień temu, o zakończeniu polskiej akcji ewakuacyjnej. Do Polski zostali przywiezieni współpracownicy polskiej misji wraz z rodzinami. To ponad 1,1 tys. osób z czego 600 z nich to kobiety i dzieci. Szef KPRM mówił wtedy, że operacja w ramach solidarności sojuszniczej nadal trwa. Według słów przedstawicieli rządu, do Polski ściągać będziemy jedynie sprawdzone i zweryfikowane osoby.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Problemy w bazie Ramstein
Baza Ramstein, z której dziś do Polski przylecieć ma 1000 uchodźców, to największa baza lotnicza USA w Europie. Przygotowana została na przyjęcie 10 tysięcy osób, ale po przeprowadzonej ewakuacji z Afganistanu, limit ludzi przebywających w bazie został znacznie przekroczony.
Wśród uchodźców jest ponad 6 tysięcy nieletnich, co stanowi poważny problem jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi. Zdarzało się, że rodziny, na skutek chaosu ewakuacji w Kabulu, zostały rozdzielone. W związku z czym nie wszystkie dzieci mają zapewniona opiekę rodzicielską. Łącznie wojska USA ewakuowały ponad 123 tys. osób. W Afganistanie, jak przyznaje sekretarz stanu USA Antony Blinken, pozostało jeszcze ponad 100 Amerykanów, którzy chcą wrócić do ojczyzny.
magnapolonia.pl