- Według raportu MAEA koreański reaktor w Jongbjon ponownie został aktywowany.
- Zdaniem instytucji Koreańczycy nie ujawniają całej prawdy.
- Kolejne napięcie na linii Waszyngton – Pjongjang.
- Zobacz także: Aktywista LGBT wyśmiewa za homoseksualną orientację? „Stop homofobii”
Niepokojące wieści z Wiednia
MAEA to międzynarodowa organizacja z siedzibą w Wiedniu, zajmująca się nadzorowaniem wykorzystywania na świecie energii atomowej. Ostatni opublikowany przez agencję raport zawiera niepokojące informacje. Choć MAEA od lat zwraca uwagę na problemy z różnych krajów, chociażby na kwestie irańskiego uranu, to jednak największą uwagę przykuwają wydarzenia z Korei Północnej. Podejrzewa się, że reżim Kim Dzong Una mógł ponownie rozpocząć pozyskiwanie plutonu, który jest niezbędny w kontekście poszerzania arsenału atomowego.
W raporcie MAEA pomogły zdjęcia satelitarne
Korea Północna nie współpracuje z MAEA od 2009 roku. Od tamtego czasu organizacja nie ma wglądu w działalność tego państwa w kontekście użytkowania energii atomowej. Z tej przyczyny agencja, aby myśleć o bezpieczeństwie w regionie Dalekiego Wschodu, musi posługiwać się innymi metodami. W kontekście raportu użyteczne okazały się zdjęcia satelitarne, które rzuciły nowe światło na sprawę koreańskiej aktywności atomowej.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Zdjęcia, na których bazowano przy opracowywaniu raportu MAEA, mają przedstawiać zrzut wody nad reaktorem w Jongbjon. Akcja ta może sugerować, że wodę wykorzystano do chłodzenia, co oznaczałoby, że prace w tym ośrodku ponownie wznowiono. Sam reaktor, dzięki porozumieniu z ONZ, miał zostać wygaszony około 2008 roku, wówczas też na pokazowe wyburzanie zaproszono nawet dziennikarzy i dyplomatów. Dzięki zdjęciom należy jednak przypuszczać, że Korea Północna nie rezygnuje ze zbrojeń.
USA odrzuca ofertę Kim Dzong Una
Koreańczycy nie ukrywali już wcześniej, że reaktor w Jongbjon był i wciąż jest ważnym elementem nuklearnych planów tego państwa. Mimo wszystko, miał on stać się kartą przetargową w polityce Kim Dzong Una. W 2019 roku w Wietnamie odbył się szczyt, na którym przywódca koreańskiego reżimu zakomunikował ówczesnemu prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi, że jest on skłonny ostatecznie zamknąć wymieniany wyżej ośrodek. W zamian za to oczekiwał, że Amerykanie zaakceptują zniesienie sankcji na Koreę, dotyczących broni atomowej i i programów rakiet balistycznych. Stany Zjednoczone stanowczo odrzuciły tę ofertę, ponieważ można było założyć, że porzucenie reaktora w Jongbjon nie wiązałoby się z porzuceniem dalszych zbrojeń, w tym także atomowych.
euroactiv.pl