Telewizja MN
Zaloguj
0 
- Janusz Korwin-Mikke w wywiadzie dla “Super Expressu” stwierdził jednoznacznie, że z chęcią przyjąłby imigrantów spod polsko-białoruskiej granicy.
- Taka osoba musiałaby spełnić kilka warunków, aby ekscentryczny poseł Konfederacji zechciał ugościć potencjalnego uchodźcę.
- Jego zdaniem imigranci muszą mieć odpowiednią aparycję, kulturę, wychowanie oraz wykazywać przede wszystkim chęć do pracy.
- Zobacz także: Wiadomo, kiedy zostanie wprowadzony stan wyjątkowy. Andrzej Duda podjął decyzję
Prezes partii KORWiN na łamach “Super Expressu” zabrał głos w sprawie koczujących na granicy polsko-białoruskiej imigrantów z Bliskiego Wschodu. Jednoznacznie stwierdził, że przyjąłby ich, gdyby sprawiali dobre wrażenie.
Jeśliby uchodźcy robiliby dobre wrażenie, to bym ich przyjął do swojego domu
– stwierdził polityk Konfederacji.
Jednakże w dalszej części wypowiedzi, zaznaczył, że istnieją pewne warunki, które musiałyby zostać spełnione. Przyjęcie takiego imigranta zależałoby np. od kultury, aparycji, zachowania oraz przede wszystkim musiałby wykazywać chęci do podjęcia pracy.
To, czy przyjąłbym uchodźcę, zależy od kultury, wykształcenia, aparycji, zachowania itd. Mógłbym pomóc, dopóki ktoś nie stanie na własne nogi. Ważne dla mnie byłby chęci, żeby ktoś był przedsiębiorczy i pokazał, że chce walczyć o swoją przyszłość
– doprecyzował Korwin-Mikke.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Od 1 sierpnia Straż Graniczna zatrzymała 900 osób nielegalnie przekraczających granicę. – Wśród nich dominują obywatele Iraku: 602 osoby. Obywateli Afganistanu było 130, pozostali cudzoziemcy pochodzą m.in. z Somalii, Tadżykistanu i Syrii. Straż Graniczna podaje również, że w tym czasie zanotowano również ponad 3200 prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy.
Wśród uchodźców mają znajdować się osoby bardzo dobrze władające angielskim oraz posiadające formalne wykształcenie przydatne do poszukiwania pracy w Polsce.
se.pl
