- Przedstawiciele Straży Granicznej odnieśli się do tej kuriozalnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
- Rzecznik prasowa Straży Granicznej Anna Michalska stwierdziła w rozmowie, że działania posła Franciszka Sterczewskiego są niepotrzebną eskalacją emocji.
- Michalska dodała, że SG nie robi obecnie nic innego niż wcześniej. Podkreśliła, że od dwudziestu lat bez względu na to, która formacja sprawuje władzę, funkcjonariusze pilnują polskiej granicy.
- Zobacz także: Chcą usunięcia prof. Horbana z Rady Medycznej. „Lepiej sprawdziłby się jako patostreamer”
We wtorek w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z terenu polsko-białoruskiego pogranicza, w miejscu, gdzie od kilkunastu dni grupa imigrantów koczuje w prowizorycznym obozowisku. Na filmie widać, jak mężczyzna z niebieską torbą próbuje przedrzeć się do uchodźców i wyminąć pilnujących ich funkcjonariuszy. Straż Graniczna oficjalnie krytykuje działania posła Sterczewskiego. Do sytuacji odniosła się rzecznik prasowa formacji obronnej państwa.
Użytkownikiem, który zamieścił naganie, był Jakub Wojtanowski. Dziennikarz TVP potwierdził, że mężczyzną z filmu był poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski. Do nagrania został dołączony komentarz “Upadek instytucji immunitetu”.
Nie mogłem się powstrzymać i zmontowałem krótką relację z bohaterskiej akcji posła @f_sterczewski. pic.twitter.com/MYwBk7aJ1u
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) August 24, 2021
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Straż Graniczna krytykuje posła Sterczewskiego
Przedstawiciele Straży Granicznej odnieśli się do tej kuriozalnej sytuacji w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
“Po pierwsze eskaluje niepotrzebnie emocje w pobliżu granicy, utrudnia nam nasze działania. My się koncentrujemy na tym, aby nie dopuścić do nielegalnego przekraczania granicy. Eskaluje emocje po obu stronach granicy: po stronie polskiej i białoruskiej, bo białoruska też nas obserwuje” – powiedziała rzecznik prasowa Straży Granicznej Anna Michalska.
“Wszelkie takie działania utrudniają nam służbę, zwłaszcza teraz w tym okresie, kiedy jest wzmożona presja migracyjna i my naprawdę bardzo intensywnie pracujemy kosztem czasu spędzonego ze swoimi rodzinami, bo to jest wielogodzinny czas spędzony już poza służbą na tej granicy, a to nam jest niepotrzebne” – powiedziała.
Michalska dodała, że SG nie robi obecnie nic innego niż wcześniej. Podkreśliła, że od dwudziestu lat bez względu na to, która formacja sprawuje władzę, funkcjonariusze pilnują polskiej granicy. Jak wskazała, bronili integralności polskiej granicy także na innych odcinkach, by nie dopuścić do jej przekroczenia przez nielegalnych migrantów, co spotkało się z pochwałami na arenie międzynarodowej.
“A tutaj nas się posądza, że działamy wbrew przepisom prawa, choć działamy zgodnie z prawem krajowym i z prawem wspólnotowym” – zwróciła uwagę.
dorzeczy.pl