- Przyjazd szefa rządu ma związek z pojawianiem się migrantów na granicy polsko-białoruskiej.
- Morawiecki zapewnił, że bezpieczeństwo Polaków jest priorytetem dla rządu.
- Stwierdził, że koczujący uchodźcy są „instrumentem w polityce zagranicznej”.
- Zobacz także: Komisja Europejska zapewnia o współpracy z Polską ws. napływu uchodźców
Premier Morawiecki odwiedził we wtorek województwo podlaskie. W Kuźnicy, gdzie swoją placówkę ma straż graniczna, spotkał się m.in. z Komendantem Głównym tej służby, gen. dyw. Tomaszem Pragą i wziął udział w odprawie strażników, policjantów oraz żołnierzy.
Morawiecki stwierdził, że sytuacja na granicy Polski i Białorusi jest „bez precedensu”.
– Reżim Łukaszenki wybrał ją do przeprowadzenia prowokacji. Popychani w jej kierunku mają być Irakijczycy, ludzie stanowiący instrument w polityce zagranicznej Łukaszenki
– ocenił premier.
Jak uściślił, jest to „próba wywołania ogólnoeuropejskiego kryzysu migracyjnego”. Morawiecki oznajmił, że rząd zrobi wszystko, by Polska była bezpiecznym krajem.
Premier dziękuje Straży Granicznej
– Łukaszenka wybrał niewłaściwą granicę do swoich niecnych działań. Dlatego z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim funkcjonariuszom straży granicznej oraz żołnierzom, którzy są tu w liczbie 1500
– zaznaczył szef rządu.
Uściślił, że żołnierzy w pobliżu polsko-białoruskiej granicy jest obecnie około 1,5 tys., a będzie 2 tysiące. Zaznaczył, że musimy być przygotowani na prowokacje, działania bez precedensu ze strony reżimu białoruskiego. Dodał, że rząd chce zapobiec „wielkim migracjom”, które chcą wywołać „nasi przeciwnicy ze Wschodu”.
Głos w sprawie zabrał także komendant Straży Granicznej.
– Chciałem przekazać wam ode mnie oraz szefa MSWiA, że zawsze będziemy stać za wami murem, ponieważ wykonujecie swoje obowiązki zgodnie z prawem i w granicach prawa. Jest to dla mnie honor, że mogę stać tu dziś przed wami
– powiedział.
polsatnews.pl, wp.pl