- Od kilku miesięcy imigranci z Bliskiego Wschodu zwożeni przez Aleksandra Łukaszenkę forsują polską granicę w ramach wojny hybrydowej
- Polska Straż Graniczna od kilku dni zmaga się z nasileniem grup imigrantów, którzy wsparciu białoruskich pograniczników probują naruszyć nasze terytorium
- Wojsko Polskie rozłożyło 100 km drutu kolczastego wzdłuż granicy z Białorusią, a także planuje rozłożyć jeszcze dodatkowe 50 km
- Minister Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak poinformował, że wczoraj w nocy sforsowano płot za pomocą drewnianych drabinek
- Zobacz także: Żygadło: To jest absolutna kpina z tych ludzi i podejścia do polityki migracyjnej [NASZ WYWIAD]
Polska Straż Graniczna przy wsparciu wojska wciąż w stałej gotowości chroni naszych granic z państwem białoruskim. W Usnarzu Górnym przesunęli oni swój kordon bezpieczeństwa o kilkaset metrów od granicy. W tym miejscu od kilkunastu dni przebywa spora grupa kilkudziesięciu imigrantów ściągniętych przez reżim Aleksandra Łukaszenki, prosto z Iraku, czy też Afganistanu. Ta grupa oraz o wiele więcej imigrantów, od kilku miesięcy próbuje przedostać się do Polski w ramach wojny hybrydowej prowadzonej przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę.
Usnarz Górny. Dziś wojsko z bronią nie pozwala przejść dziennikarzom, by pokazywać, co się dzieje z imigrantami. Relacje w @tvn24 pic.twitter.com/q6s16qnfHm
— Marta Abramczyk (@marta_abramczyk) August 21, 2021
W sobotę rano do Usnarza Górnego przyjechali przedstawiciele fundacji Ocalenie, którzy już od kilku dni starają się pomóc osobom przebywającym na granicy. Nie zostali jednak przepuszczeni za kordon utworzony przez polskich pograniczników i żołnierzy.
Pracownicy organizacji Fundacji Ocalenie od nasilenia problemu z imigrantami, nieustannie próbują przeforsować się na stronę białoruską, by ich zdaniem pomóc tym ściągniętym z Bliskiego Wschodu imigrantom. Oprócz wsparcia prawnego, chcieli oni również przemycić ubrania i jedzenie, co mogłoby zostać uznane przez stronę białoruską za naruszenie ich terytorium, a nawet akt agresji. Ich niebezpiecznie dla Polski próby są w porę niwelowane przez nasze służby.
Przez całą dobę osoby te nic nie jadły, bo pogranicznicy nie pozwalali na przekazywanie im jedzenia. Zrobił to dopiero poseł Lewicy Maciej Konieczny
– mówiła Kalina Czwarnóg z Fundacji Ocalenie.
Twierdziła także, że imigranci nie są w stanie załatwić potrzeb fizjologicznych, choć de facto, nie istnieje żadna przeszkoda w powrocie do białoruskich hoteli skąd przybywają na granicę z Polską lub mogą odnaleźć tymczasowe lokum u Białorusinów.
Straż Narodowa na granicy polsko-białoruskiej! Żądamy muru na granicy, który zabezpieczy nas przed nachodźcami, którzy stali się elementem wojny hybrydowej Rosji z Polską
– zaapelował Robert Bąkiewicz, do polskiego rządu, aby ten postawił przy granicy coś trwalszego niż łatwy do obejścia niski płotek z drutu kolczastego.
.@SNarodowa na granicy polsko-białoruskiej!
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) August 19, 2021
Żądamy muru na granicy, który zabezpieczy nas przed nachodźcami, którzy stali się elementem wojny hybrydowej Rosji z Polską.
Dziękujemy @Straz_Graniczna @WojskoPolskie za obronę granicy pic.twitter.com/FLVNxAYr0D
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Niski płot nie stanowi bariery ochronnej
W ciągu kilku dni Wojsko Polskie rozłożyło wzdłuż granicy z Białorusią 100 km niskiego płotu z drutu kolczastego, który miał uszczelnić granicę i utrudnić ewentualne próby przejścia na polską stronę. Jednakże jak poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej, płot z drutu kolczastego został w kilku miejscach uszkodzony. Zareagował na to szef MON Mariusz Błaszczak.
Uszkodzenie ogrodzenia to także efekt działalności białoruskich służb, co widać na zdjęciach. Posłowie opozycji i ich happeningi na granicy wpisują się w scenariusz Łukaszenki. Nie bądźcie pożytecznymi idiotami, opamiętajcie się!
– powiadomił Błaszczak.
Problem na granicy 🇵🇱-🇧🇾 to brudna gra Łukaszenki i Kremla. Uszkodzenie ogrodzenia to także efekt działaności 🇧🇾 służb, co widać na zdjęciach. Posłowie opozycji i ich happeningi na granicy wpisują się w scenariusz Łukaszenki. Nie bądźcie pożytecznymi idiotami, opamiętajcie się! pic.twitter.com/CbLxZ8W9Zw
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) August 21, 2021
Według informacji fundacji Ocalenie, 32 osobowa grupa już od kilkunastu dni znajduje się między dwoma szczelnie ustawionymi kordonami wojska i pograniczników. Z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę białoruskie służy. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze SG.
onet.pl