- Serwis You Tube cenzuruje amerykańskiego senatora Randa Paula. Republikanin mówi prawdę na temat pseudo pandemii COVID-19 oraz skuteczności maseczek.
- Już po raz drugi w tym miesiącu jeden z filmów Paula został usunięty przez YouTube za złamanie zasad dotyczących dezinformacji na temat COVID-19.
- Paul zakwestionował skuteczność masek, które amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom oraz eksperci medyczni na całym świecie zalecili w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa.
- Republikanin nazwał decyzję YouTube na swoim Twitterze „odznaką honorową”.
- Cenzura dosięga również innych członków partii Republikańskiej, którzy mają odwagę mówić prawdę na temat COVID-19.
- Zobacz także: Przymus szczepień dla nauczycieli? “Przepisy prawa należy stosować”
You Tube cenzuruje amerykańskiego senatora
Już po raz drugi w tym miesiącu jeden z filmów republikańskiego senatora Randa Paula został usunięty przez YouTube. Powodem było złamanie zasad dotyczących dezinformacji na temat COVID-19. You Tube notorycznie cenzuruje amerykańskiego senatora.
„Usunęliśmy treści z kanału senatora Paula, ponieważ zawierały twierdzenia, że maski są nieskuteczne w zapobieganiu transmisji COVID-19, zgodnie z naszymi zasadami dotyczącymi dezinformacji medycznej w zakresie COVID-19” – powiedział YouTube w oświadczeniu.
“Stosujemy nasze zasady konsekwentnie na całej platformie, niezależnie od mówcy lub poglądów politycznych”. – czytamy w komunikacie medium internetowego.
Rand Paul odpowiada na komunikat medium interentowego
W trzyminutowym filmie Paul zakwestionował skuteczność masek, które amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom oraz eksperci medyczni na całym świecie zalecili w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa.
„Większość masek, które można kupić w sklepie, nie działa” – powiedział w filmie Paul, chirurg okulista.
„Nie zapobiegają infekcji” – dodał.
Podczas siedmiodniowego zawieszenia, Paul nie będzie mógł publikować nowych filmów na swoim koncie YouTube. Republikanin nazwał decyzję YouTube „odznaką honorową” w swoim tweecie. W oświadczeniu wydanym przez jego biuro przyznał, że firma ma prawo nadzorować własną platformę.
„Jako senator skłaniający się do libertarianizmu, myślę, że prywatne firmy mają prawo mnie wykluczyć, jeśli chcą, więc w tym przypadku po prostu przekażę tę frustrację, aby upewnić się, że opinia publiczna wie, że YouTube działa jako ramię rządu i cenzuruje ich użytkowników za sprzeciwianie się rządowi” – powiedział.
W zeszłym tygodniu YouTube również usunął film, który opublikował Rand Paul. Był to wywiad, w którym polityk również zakwestionował, czy maski działają w celu zapobiegania infekcji. Dodatkowe naruszenia zasad YouTube mogą skutkować dwutygodniowym zawieszeniem, po którym może nastąpić jego trwałe zablokowanie.
Cenzura w mediach społecznościowych dotyka Republikanów
Twitter podjął w tym tygodniu podobną akcję przeciwko reprezentantce Marjorie Taylor Greene (R-GA). Portal zawiesił ją na tydzień po tym, jak napisała na Twitterze, że „szczepionki zawodzą i nie ograniczają rozprzestrzeniania się wirusa, podobnie jak maski”.
W zeszłym miesiącu Greene została zawieszona na 12 godzin. Twitter uznał, że niektóre z jej tweetów naruszyły politykę medium przeciwko rozpowszechnianiu dezinformacji, które mogą wyrządzić szkody podczas pandemii koronawirusa. Takie zawieszenie oznacza, że konto danej osoby jest nadal widoczne na Twitterze, ale nie można niczego publikować. Wygląda na to, że Greene została zdyscyplinowana w ramach nowego systemu Twittera. Nowy algorytm uruchomiono w marcu, wykorzystuje on kombinację sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego do identyfikowania treści dotyczących koronawirusa. Wyszukuje on treści, które są na tyle mylące, że wyrządzają krzywdę ludziom. Dwa lub trzy ostrzeżenia zapewniają 12-godzinną blokadę konta. Z kolei cztery ostrzeżenia powodują tygodniowe zawieszenie, a pięć lub więcej ostrzeżeń może spowodować trwałe usunięcie kogoś z Twittera. YouTube używa podobnego systemu.
Greene powiedział w e-mailowym oświadczeniu, że Twitter „zawiesił mnie za mówienie prawdy i tweetowanie tego, co mówi tak wiele osób”. Dodała, że Twitter „troszczy się tylko o radykalną narrację lewicy”.
newsmax.com