- Biały Dom poinformował, że Mark Brzezinski został nominowany przez prezydenta Joe Bidena na stanowisko ambasadora USA w Polsce.
- Europoseł PiS i były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski stwierdził, że cieszy się, że Brzezinski zastąpi “obecnego oszołoma”.
- Zaznaczył, że ma on predyspozycje, żeby przyczynić się do dalszego rozwoju współpracy polsko-amerykańskiej.
- Zobacz także: Dziś mija 77 rocznica Rzezi Woli. “Warszawa ma być zrównana z ziemią “
Europoseł PiS i były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w Polskim Radiu odpowiedział, że jest zadowolony z tego, że Marek Brzezinski będzie nowym ambasadorem USA w Polsce. Skrytykował natomiast działalność obecnego chargé d’affaire Bixa Aliu i nazwał go „oszołomem”.
W środę prezydent Joe Biden zdecydował, że Mark Brzezinski zostanie ambasadorem USA w Polsce. Syn Zbigniewa Brzezińskiego wcześniej był między innymi ambasadorem w Szwecji. Do oficjalnego ogłoszenia kandydatury doszło po miesiącach spekulacji w związku z niejasnością co do obywatelstwa kandydata Bidena.
Witold Waszczykowski skomentował w Polskim Radiu nominację Brzezińskiego na to stanowisko. Zaznaczył, że ma on predyspozycje, żeby przyczynić się do dalszego rozwoju współpracy polsko-amerykańskiej.
– Osobiście się cieszę z tego powodu, ponieważ jest to zawodowy dyplomata, umiarkowany i nigdy nie dał poznać po sobie, że ma jakieś skrajne poglądy
– powiedział Waszczykowski.
Waszczykowski: Bix Aliu to oszołom
– Cieszę się też z tego powodu, że zastąpi obecnego oszołoma, który kierują tą ambasadą amerykańską w Polsce
– dodał były szef MSZ.
Prowadzący rozmowę Stanisław Janecki odpowiedział wówczas, że polityk zapewne ma na myśli obecnego chargé d’affaires Bixa Aliu.
– Ale spuśćmy zasłonę milczenia na tę postać
– powiedział dziennikarz.
Waszczykowski był również dopytywany przez Janeckiego, czy ma znaczenie, że Brzeziński jest synem Zbigniewa Brzezińskiego, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Jimmy’ego Cartera,
– Ja bym chciał, żeby to miało znaczenie
– odpowiedział były szef MSZ.
Waszczykowski podkreślił, że chciałby, aby nowy ambasador USA w Polsce, tylko w jednym nie wzorował się na swoim ojcu.
– Mam nadzieję, że pan Mark Brzezinski, wychowany w takiej rodzinie, przejął wiele poglądów swojego sławnego ojca – z jednym wyjątkiem, bo uważam, że pod koniec życia Zbigniew Brzeziński pomylił się. On doradzał nam, abyśmy byli jak najbliżej Niemiec, to będziemy atrakcyjni dla Amerykanów. Poprzedni rząd Donalda Tuska rzeczywiście bardzo mocno przytulił się do Niemiec i prezydent Obama stracił nas wtedy ze swojego azymutu, ze swojego horyzontu myślenia politycznego
– powiedział Waszczykowski.
wpolityce.pl, wiadomosci.onet.pl