- Konflikt na linii Banaś – Ziobro toczy się o raport z kontroli Funduszu Sprawiedliwości.
- Dysponentem Funduszu Sprawiedliwości jest minister sprawiedliwości. NIK kontrolowała Fundusz przez dziewięć miesięcy, a wnioski miały być „miażdżące dla Ziobry”.
- Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że 21 lipca odbyło się Kolegium Izby. Wówczas zostało przegłosowanie odrzucenie uwag ministra Zbigniewa Ziobry dotyczących raportu.
- Zobacz także: Niedzielski zapowiada powrót obostrzeń. “Regiony słabiej wyszczepione, będą bardziej narażone na wprowadzanie obostrzeń”
Jak informuje „Rzeczpospolita”, konflikt na linii Banaś-Ziobro toczy się o raport z kontroli Funduszu Sprawiedliwości. To z niego finansuje się pomoc dla ofiar przemocy, ale również „kontrowersyjne inwestycje, jak remont sali gimnastycznej”. Z ustaleń wspomnianego źródła wynika, że w ubiegłym tygodniu minister sprawiedliwości i prokurator generalny w całości odrzucił ustalenia raportu, uznając je za „bezwartościowe”.
Konflikt na linii Banaś-Ziobro
Warto przypomnieć, że dysponentem Funduszu Sprawiedliwości, jest minister sprawiedliwości. NIK kontrolowała Fundusz przez dziewięć miesięcy, a wnioski miały być „miażdżące dla Ziobry”. Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, minister sprawiedliwości miał do kontroli zgłosić „lawinę zastrzeżeń”.
„W wystąpieniu pokontrolnym Najwyższej Izby Kontroli nie ma poważnych zarzutów do działań Funduszu Sprawiedliwości. Niemniej, podobnie jak wcześniejsze raporty, zawiera ono wiele nadużyć, nieprawdziwych ocen i informacji. W związku z tym Ministerstwo Sprawiedliwości zgłosiło do NIK ponad 100 stron zastrzeżeń”
– przekazał resort w komunikacie przesłanym do rp.pl.
Ministerstwo twierdzi, że w raporcie pojawiają się „sprzeczne dane i błędne interpretacje przepisów prawa”. Resort sprawiedliwości dodaje, że „wyraził zaskoczenie rażącym brakiem rzetelności przedstawianych w wystąpieniu wniosków, opartych w głównej mierze na subiektywnych ocenach i niepopartych prawdziwymi dowodami”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że 21 lipca odbyło się Kolegium Izby, podczas którego zostało przegłosowanie odrzucenie uwag ministra Zbigniewa Ziobry.
Dziennikarze poprosili Ministerstwo Sprawiedliwości o odniesienie się do popularnych insynuacji. Pojawiają się w nich przypuszczenia, że zatrzymanie syna prezesa NIK i zarzuty dla niego mają związek z zapowiadanym, niekorzystnym dla ministra raportem po kontroli Funduszu. Konflikt na linii Banaś-Ziobro nabiera więc coraz większego rozpędu.
„Kwestia okoliczności zatrzymania syna prezesa NIK nie leży w kompetencjach Ministerstwa Sprawiedliwości”
– odpowiedział resort, nie chcąc odnosić się do plotek.
wprost.pl