- Nie żyją co najmniej 103 osoby, a setki uznaje się za zaginionych. W samej Nadrenii-Palatynacie zginęło ponad 50 osób.
- Niektórzy mogli ratować się tylko ucieczką na dachy. W bezpieczne miejsce byli transportowani helikopterem.
- Powódź w Niemczech spowodowała awarię linii energetycznych i telefonicznych. W wielu miejscach wciąż nie można oszacować sytuacji i rozmiarów zniszczeń.
- Zobacz także: Spotkanie Biden-Merkel. Nie było zgody co do Nord Stream 2. Ale i tak Biden nic z tym nie zrobi
Powódź w Niemczech spowodowała ogromne zniszczenia. Co najmniej 103 osoby nie żyją, a setki uznaje się za zaginionych. Zalane ulice, zawalone domy, grożące pęknięciem tamy.
W zachodnich Niemczech dramatycznie podniósł się poziom wody na Renie, Mozeli i mniejszych rzekach. Po ulewnych deszczach potoki zamieniły się w rwące rzeki i wyrządziły szkody w wielu miejscowościach. Powódź w Niemczech spowodowała przerwy w dostawie prądu, które sparaliżowały całe regiony.
Powódź w Niemczech: Dziesiątki ofiar
Co najmniej 103 osoby nie żyją, setki uznaje się za zaginionych. Najgorsza sytuacja panuje w Nadrenii-Palatynacie oraz Nadrenii Północnej-Westfalii. W samej tylko Nadrenii-Palatynacie – jak poinformowała premier tego landu Malu Dreyer – zginęło ponad 50 osób.
– To jest katastrofa. Są zabici, są zaginieni, wiele osób wciąż jest w niebezpieczeństwie
– oddała Dreyer.
Według niej zniszczona została infrastruktura tego kraju związkowego, odbudowa zaś potrwa bardzo długo i będzie sporo kosztować.
Niektórzy mieszkańcy dotkniętych regionów mogli ratować się tylko ucieczką na dachy. Musieli zostać przetransportowani w bezpieczne miejsce helikopterem. Niestety nie wszystkim udało się pomóc. Służby ratunkowe informują, że wiele ciał znaleziono w piwnicach i domach ludzi, których rozmiar tragedii zupełnie zaskoczył.
Powódź w Niemczech spowodowała zniszczenia dróg, mostów i linii kolejowych, zniszczeniu uległy liczne domy i zakłady rzemieślnicze, straty materialne są prawdopodobnie ogromne.
Tama może pęknąć
Dramatyczna jest sytuacja na zaporze koło Euskirchen. Władze okręgu Rhein-Sieg poinformowały, że mury tamy mogą w każdej chwili pęknąć. Obecnie trwa odpompowywanie wody, by odciążyć konstrukcję. Ewakuowano również mieszkańców Swistal i Rheinbach.
– Pomoc zostanie udzielona wszędzie tam, gdzie tylko będzie to możliwe
– zapewniła kanclerz Niemiec Angela Merkel, która obecnie przebywa w Waszyngtonie.
– To przerażające dni dla ludzi, którzy są na zalanych terenach. Moje myśli są z nimi. Wierzę, że siły naszego państwa zrobią wszystko, aby uratować życie, zapobiegać niebezpieczeństwom i łagodzić kryzys
– dodała.
Powódź w Niemczech spowodowała awarię linii energetycznych i telefonicznych w wielu miejscach wciąż nie można oszacować sytuacji i rozmiarów zniszczeń.
www.dw.com, wiadomosci.wp.pl