- Parlament w Irlandii przychylnie ocenił propozycję nowelizacji ustawy o przepisach epidemicznych w tym kraju. Ma ona wprowadzić segregację sanitarną na wzór przepisów francuskich.
- W myśl tego prawa, osoby niezaszczepione i nieposiadające tzw. paszportów covidowych nie będą miały wstępu do lokali gastronomicznych.
- Wicepremier Irlandii twierdzi, że jest to kontrowersyjne rozwiązanie, ale najlepsze ze wszystkich możliwych w obecnym stadium epidemii.
- Zobacz także: Bodakowski rysuje. Satyra na dziś: Poparcie resetu konsekwencją odrzucenia katolicyzmu
Zaproponowana przez rząd w Irlandii nowelizacja ustawy o przepisach epidemicznych wprowadza segregację sanitarną. W myśl nowego prawa, obowiązywał będzie zakaz wstępu do lokali gastronomicznych dla osób bez szczepienia. Restauracje będą mogły wznowić przyjmowanie klientów wewnątrz, ale tylko w pełni zaszczepionych. Wyjątkiem będą osoby, które posiadają w paszporcie covidowym udokumentowane przejście choroby. Ograniczenie ma obowiązywać do 9 października, choć we wrześniu przeprowadzony zostanie przegląd sytuacji.
Zakaz wstępu do części miejsc publicznych dla osób bez szczepienia jest dla władzy w Irlandii kompromisem
Wicepremier Leo Varadkar przyznał w trakcie debaty w parlamencie, że proponowane przez rząd rozwiązanie nie jest idealne, ale jest lepsze i bezpieczniejsze niż dwie możliwe alternatywy. Czyli otwarcie sektora gastronomicznego bez ograniczeń albo pozostawienie go zamkniętym do czasu zbudowania odporności zbiorowej w społeczeństwie. Zakaz wstępu do części miejsc publicznych dla osób bez szczepienia przeciw COVID-19 jest dla niego kompromisem.
Wicepremier Irlandii tłumaczył się, że podobne regulacje prawne wprowadziła już Dania i Niemcy. Dodał, że ma wiedzę o tym, iż kilka kolejnych krajów Unii Europejskiej również podąża tą drogą. Opozycja przekonywała, że to rozwiązanie dyskryminujące. W głosowaniu rządową propozycję poparło 74 posłów, przeciwnych było 68. Do tej pory w Irlandii pierwszą dawkę szczepionki otrzymało prawie 2,73 mln osób, a drugą – ponad 2,12 mln. Stanowi to odpowiednio 71,9 proc. oraz 57,3 proc. dorosłych mieszkańców kraju.
O tego typu regulacjach i możliwości wprowadzenia ich w Polsce wypowiedział się również minister Michał Dworczyk. Powiedział, że w tej chwili Rada Medyczna przy premierze “monitoruje” skuteczność nowych regulacji w państwach zachodu. Nie wykluczył wprowadzenia podobnych regulacji w Polsce.
tvp.info