- Redaktor naczelny „Nowego Obywatela” przeanalizował budżet „Krytyki Politycznej”.
- „Krytyka Polityczna” z milionami od Sorosa i Trzaskowskiego
- Okraska zauważył, że w taki sposób poniekąd omijany jest zakaz finansowania partii politycznych z zagranicy.
- Zobacz także: Porozumienie przygotowuje poprawki do ustawy medialnej. “USA są naszymi przyjaciółmi”
Okraska zauważył, że środowisko „Krytyki Politycznej” wielokrotnie krytykowało podmioty otrzymujące dotacje z budżetu państwa, samo będąc znacznie mocniej dotowane z zagranicy i przez niektóre samorządy.
Ludzie związani wprost z tym środowiskiem lub bliscy mu towarzysko i ideowo potrafili jawnie, w biały dzień i bez sekundy wahania opowiadać, że skoro nasze pisemko w odwiecznym konkursie dotacji ministerialnych dla niszowych pism dostaje kwoty rzędu 35 tys., to jesteśmy sprzedajnymi pisowcami itp. Oni w tym czasie brali ponad 900 tysięcy od Trzaskowskiego z budżetu tylko jednego miasta, jakieś 27 razy większą kwotę
– napisał.
„Krytyka Polityczna” z milionami od Sorosa i Trzaskowskiego
Redaktor naczelny „Nowego Obywatela” przeanalizował budżet „Krytyki Politycznej”.
Skąd są te pieniądze? Dwa największe źródła wpływów w 2020 to: a) 2 145 000 (dwa miliony sto czterdzieści pięć tysięcy) złotych to dotacje od fundacji związanych z miliarderem, liberałem i spekulantem finansowym Sorosem; b) 934 000 (dziewięćset trzydzieści cztery tysiące) złotych to dotacja od władz Warszawy, czyli od ekipy neoliberała Trzaskowskiego i politycznego spadkobiercy ekipy, za której rządów masowo rozgrywały się dramaty spod znaku mafia reprywatyzacyjna kontra mieszkańcy
– wskazał.
Okraska zauważył, że w taki sposób poniekąd omijany jest zakaz finansowania partii politycznych z zagranicy.
W Polsce, jak w wielu krajach, jest zakazane finansowanie partii politycznych z zagranicy, żeby demokratyczna krajowa polityka nie była kukiełką sił z daleka. Tymczasem na wspieranie określonych ośrodków idei, promujących określone wizje, popierających określone środowiska polityczne itp., można z zagranicy dawać grubą forsę
– stwierdził.
„Wolne i niezależne” media
Redaktor naczelny „Nowego Obywatela” zauważył, że „Krytyka Polityczna” pobierała dotacje od władz Warszawy, jednocześnie nawołując do głosowania na Trzaskowskiego.
Pieniądze (ponad 900 tysięcy) od władz Warszawy to pieniądze brane w tym samym roku, w którym “Krytyka Polityczna” jasno, wyraźnie i niejednokrotnie angażowała się w kampanii wyborczej po stronie decydenta samorządu Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, w wyborach prezydenckich, łącznie z takimi kuriozalnymi wywodami, jak te, że w celu wygranej Trzaskowskiego warto się umizgiwać do elektoratu Konfederacji. To jest, gdybyście zapomnieli, to, co w Polsce robi za niezależne dziennikarstwo i wolne media
– napisał.
Okraska wytknął lewicowemu środowisku hipokryzję.
Te pieniądze, ogromne jak na niewielką inicjatywę, są otrzymywane w akompaniamencie kwików i jęków liberalno-lewicowej inteligencji, czyli klasy próżniaczej, o tym, jak to ona ma źle, jest prześladowana, nękana i głodzona przez zły PiS. Bardzo cierpią za siedem i pół miliona
– podkreślił.
facebook.com