- Obchody Święta Niepodległości przebiegły w USA wyjątkowo burzliwie.
- Wiele osób jak i organizacji doszukiwało się rasizmu w świętowaniu, tekście Deklaracji Niepodległości czy nawet fajerwerkach.
- W trend idealnie wpasowała się czarnoskóra kongresmenka, twierdząc, że „czarnoskórzy nie są wolni”.
- Przeczytaj również: To żart? Sasin będzie decydował, kto może zatrudniać rodziny w spółkach skarbu państwa
Wolność to „przywilej białych”?
Czarnoskóra kongresmenka Cori Bush wykorzystała Dzień Niepodległości, aby napisać o krzywdach czarnoskórych. W dniu najważniejszego święta Amerykanów przekonywała, że wolność jest wciąż „przywilejem białych”. Jej zdaniem, mimo upływu lat, czarnoskórzy Amerykanie wciąż „nie są wolni”.
Kiedy mówią, że 4 lipca dotyczy amerykańskiej wolności, pamiętaj o tym: wolność, o której mówią, jest dla białych ludzi. Ta ziemia jest kradziona, a Czarni nadal nie są wolni
– napisała na swoim Twitterze pani polityk
„Tylko w USA czarnoskóra kongresmenka mogła to powiedzieć”
Pod wpisem pojawiły się komentarze negujące słowa, które wygłosiła czarnoskóra kongresmenka. Internauci zauważyli, że czarnoskórzy mogą żyć dokładnie tak, jak chcą. Mogą startować w wyborach i pełnić funkcje w rządzie. Były prezydent Barrack Obama pełnił swoją funkcję przez osiem lat. Dodatkowo, 57 z 435 reprezentantów Izby Reprezentantów jest czarnoskórych.
Tylko w Ameryce bogata czarnoskóra kongresmenka może mówić z takim brakiem samoświadomości i dostawać za to brawa
– zauważają z przekąsem komentujący
Nazwij mnie szaleńcem, ale mam wrażenie, że gdybyś nie była wolna, nie byłabyś w kongresie
– piszą
Jak zatem zostałaś wybrana na to stanowisko, skoro nie jesteś wolna?
– dopytują Internauci
Nie zabrakło także głosu czarnoskórych osób, które mówią wprost o swojej wolności. Wytykają również hipokryzję Cori.
Jestem wolny. Byłem wtedy, wciąż jestem i będę w przyszłości! Nie ma człowieka, który by mnie posiadał i nie żyję w strachu przed nikim! Niesamowite, jak sama „nie jesteś wolna”, ale jakoś udało Ci się zostać pielęgniarką i kongresmenką
– zauważają w komentarzach
postmillennial.com