- Wyrok Sądu Najwyższego określa wprowadzony przez rząd 9 października ubiegłego roku zakaz zgromadzeń publicznych za nielegalny. SN uniewinnił dwóch mężczyzn ukaranych grzywną za udział w zgromadzeniu publicznym w ubiegłym roku.
- Według argumentacji sądu, regulacje rządu nie są zgodne z prawem, gdyż nie zostały one wprowadzone w drodze ustawy. Rozporządzenie nie ma żadnej mocy prawnej.
- Rzecznik Praw Obywatelskich już wielokrotnie odwoływał się w sprawie legalności obostrzeń wprowadzanych przez rząd. Jego wnioski w postaci kasacji do Sądu Najwyższego zostawały zawsze rozpatrywane na korzyść pokrzywdzonych.
- Zobacz także: PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Hołowni. Komitet bezprawnie przyjął 200 tys. zł
Zdaniem Sądu Najwyższego, rozporządzenie wprowadzone przez Radę Ministrów dnia 9 października ubiegłego roku i przepis o zakazie zgromadzeń nie posiadają żadnej mocy prawnej. Regulacje w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii zakazujące organizowania zgromadzeń “zostały wydane z przekroczeniem delegacji ustawowej”. Wynika z tego, że zakaz zgromadzeń i inne obostrzenia wprowadzane drogą rozporządzenia były od początku bezprawiem forsowanym przez rząd.
Zakaz zgromadzeń w pandemii z 2020 r. wprowadzony został bez należytej podstawy prawnej, w drodze rozporządzenia, zamiast ustawy – ocenił Sąd Najwyższy. Sąd uwzględnił kasację RPO i uniewinnił dwóch mężczyzn ukaranych grzywną za udział w zgromadzeniu. pic.twitter.com/nilp8etDl9
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) July 5, 2021
Obostrzenia rządu bezprawiem
“To pierwsze takie orzeczenie Sądu Najwyższego co do zakazu zgromadzeń” – podkreśliło w poniedziałek Biuro RPO, informując o tym zapadłym na początku lipca orzeczeniu.
Już wielokrotnie wcześniej Sąd Najwyższy uchylał wyroki sądów niższych instancji w sprawie ograniczeń związanych z pandemią COVID-19. Na wnioski RPO, SN zajmował się sprawami zakazu przemieszczania się w pandemii lub nakazu zasłaniania ust i nosa. We wszystkich tych sprawach sąd stawał po stronie obywateli stwierdzając, że przepisy narzucone przez rząd są niezgodne z prawem. Teraz przyszła kolej na stwierdzenie tego samego w kwestii zakazu zgromadzeń publicznych.
“Podstawą zakazu zgromadzeń publicznych nie mogła być ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, do której rząd odwoływał się w kolejnych rozporządzeniach. Problem w tym, że ta ustawa nie daje podstaw do takich ograniczeń wolności” – argumentował w swojej kasacji RPO.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, ustawa ta “w przypadku zgromadzeń pozwala wyłącznie na zakazanie »widowisk i innych zgromadzeń ludności«, nie dotyczy więc chronionych konstytucyjnie m.in. zgromadzeń spontanicznych”.
Rozporządzenie nie posiada mocy prawnej
Sąd Najwyższy w argumentacji swojego wyroku podziela linię argumentacyjną RPO. Sprawę rozpatrywało w Izbie Karnej trzech sędziów ze Zbigniewem Puszkarskim na czele.
“Zakaz ten został wprowadzony bez należytej podstawy prawnej – w drodze rozporządzenia – zamiast ustawy oraz wbrew regulacjom zawartym w art. 57 i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP” – wskazał SN w uzasadnieniu wyroku.
Przywołane przepisy konstytucji zapewniają wolność zgromadzeń, która może być ograniczona tylko ustawą.
W związku z wyrokiem oraz zaprezentowaną argumentacją, sąd uniewinnił dwóch mężczyzn. Brali udział w zgromadzeniu publicznym pod jednym z biur poselskich w Tarnowskich Górach. Jednocześnie SN uchylił orzeczenie skazujące i uniewinnił ukaranych grzywną także w zakresie obwinienia o złamanie obowiązku zakrywania nosa i ust. Nakaz ten – jak uznał SN, powołując się na swe wcześniejsze orzecznictwo, także wydany został z przekroczeniem delegacji ustawowej. Jest to kolejny wyrok sądu, który mówi wprost, że obostrzenia nakładane na obywateli przez rząd są bezprawiem.
onet.pl