- Proces przeciwko byłemu dyrektorowi Teatru Bagatela rozpoczął się w Krakowie
- Henryk S. został oskarżony m.in. o czyny czyny przeciwko wolności seksualnej
- Sąd utajnił rozprawę
- Przeczytaj również: Pierwsza “transpłciowa Miss” w Nevadzie! Poprawność polityczna przesunięta do granic absurdu
Proces przeciwko byłemu dyrektorowi Teatru Bagatela
Henryk S. stanął przed sądem. Były dyrektor Teatru Bagatela stawił się na rozprawie, którą sąd postanowił utajnić. Mężczyznę ozkarżono o czyny przeciwko wolności seksualnej, naruszania praw pracowniczych oraz nietykalności cielesnej. Nie przyznał się do winy. Oskarżony rozpoczął składanie wyjaśnień. Będzie je kontynuował na rozprawie 13 lipca.
Przedstawiona przez niego wersja zdarzeń jest inna niż ta, która jest w akcie oskarżenia
– przekazał mecenas Wojciech Nartowski
Kobiety nie były obecne na rozprawie
Ze względu na utajnienie procesu, żadne szczegóły nie mogą zostać ujawnione. Wiadomo jednak, że pokrzywdzone kobiety nie były obecne na sali.
Obecność na rozprawie byłaby dla nich niepotrzebnym stresem i powrotem do złych wspomnień
– dodaje Nartowski
Były dyrektor Teatru Bagatela miał dyskryminować swoich pracowników.
W odniesieniu do sześciu osób pokrzywdzonych doszło również do doprowadzenia ich do poddania się innej czynności seksualnej. Dyrektor, jako osoba stojąca na czele hierarchii pracowników teatru, winien być gwarantem zapewnienia właściwych, sprzyjających pracy twórczej warunków pracy. A te, w których występował strach i upokorzenie – nie były bezpieczne nie tylko dla psychiki pokrzywdzonych, ale też dla ich zdrowia fizycznego
– mówi Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie
Przeczytaj również: Izraelski dziennik broni Polski! „Czemu Polak ma płacić za zbrodnie Niemiec?”
dziennikpolski24.pl