- Zdaniem Ardanowskiego “Piątka dla Zwierząt” była uderzeniem w rolnictwo, którego rolnicy PiS-owi nie zapomną.
- Były minister rolnictwa skrytykował sytuację rolników w Unii Europejskiej. Wskazał, że “dochody rolnika z pracy, z tego, co wyprodukuje lub sprzeda, są tak niskie, że bez dopłat by nie przeżył”.
- Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP skrytykował także Europejski Zielony Ład.
- Zobacz także: UE w lewackich odmętach! Przyjęli Raport Maticia. Zobacz czym to grozi [SPRAWDŹ TREŚĆ]
Były minister rolnictwa, a obecnie przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP ocenił, że rolnicy nie zapomną PiS-owi “Piątki dla Zwierząt”. Jego zdaniem ten projekt zmniejszył poparcie dla formacji rządzącej na wsi.
Rolnicy nie zapomnieli tzw. Piątki dla zwierząt. Potraktowali to jako policzek. Gdziekolwiek bym w Polsce nie pojechał, to słyszę: „Wygraliśmy wybory dla PiS-u, głosowaliśmy na PiS, odeszliśmy od innych preferencji politycznych i uwierzyliśmy, że PiS jest partią, która będzie nasze chłopskie, rolnicze interesy reprezentować. I nagle pojawiła się ustawa, która bardzo mocno uderza w rolnictwo, w hodowlę bydła mięsnego, również w zwierzęta futerkowe”
– powiedział Ardanowski.
Polityk stanął w obronie rolników. W jego opinii są przedmiotem bezpodstawnych ataków.
Dorabia się jeszcze ideologię, że ci, którzy nie godzą się na dyktat, jaki tzw. Piątka dla zwierząt miała wprowadzić, są ludźmi bez serca, niemoralnymi i nieetycznymi. (…) Rolnicy są kustoszami przyrody i dbają o zwierzęta, dlatego nie wolno traktować ich jak barbarzyńców, niemoralnych i nieetycznych zbójów, którzy chcą cierpienia zwierząt, bo to jest niesprawiedliwe i upokarza rolników. Dlatego prawdopodobnie nigdy nie zapomną tzw. Piątki dla zwierząt
– wskazał.
Ardanowski: Rolnicy mają za niskie dochody
Jan Krzysztof Ardanowski skrytykował sytuację rolników w Unii Europejskiej.
W Europie wszystko zostało postawione na głowie, iż właściwie dochody rolnika z pracy, z tego, co wyprodukuje lub sprzeda, są tak niskie, że bez dopłat by nie przeżył. (…) Dopóki Unia Europejska utrzymuje dopłaty, trzeba walczyć o ich wyrównanie. Przez następne siedem lat znowu nie będzie wyrównania
– zauważył.
Jego zdaniem potrzebne są gruntowne zmiany.
W Polsce jest tak, że ten, który narobi się i poniesie największe ryzyko, ma z tego bardzo mało. Natomiast zarabiają pośrednicy. To jest niesprawiedliwe. Trzeba tak przeregulować rynek, łańcuch żywności – to państwo musi wykazywać aktywną rolę – aby był sprawiedliwy podział marży płaconej przez konsumenta na koniec
– podkreślił.
Zobacz także: PiS stracił większość! Kolejny rozłam. “PiS musi zawrócić ze złej drogi” [+WIDEO]
Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP skrytykował także Europejski Zielony Ład.
Europejski Zielony Ład to ideologiczny wymysł lewicy europejskiej (…), który na poziomie ogólnym nie jest przez nikogo kwestionowany. Chcemy, żeby była lepsza przyroda, bioróżnorodność, zrównoważona gospodarka. Chcemy pozostawić świat może lepszy niż ten, który zastaliśmy. Nikt co do tego nie będzie protestować. (…) Jeżeli wycofujemy nawożenie mineralne, środki ochrony roślin; jeżeli coraz więcej powierzchni ma być chronionych przyrodniczo; jeżeli jedna czwarta upraw w Europie ma być prowadzona w ramach rolnictwa ekologicznego – to przerażeni rolnicy mówią, że to jest rewolucja. (…) Aby gospodarstwa były w stanie wdrożyć nowoczesne technologie, potrzeba ogromnych pieniędzy. A politycy w Brukseli mówią, że mają spełniać obowiązki, jakich od wszystkich oczekują, ale pieniędzy na to nie ma
– stwierdził.
radiomaryja.pl