- Dwóch polskich więźniów reżimu Aleksandra Łukaszenki uskarża się na problemy zdrowotne, które mogą w przyszłości doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji
- Osiadająca w więzieniu w Żodzinie, Andżelika Borys cierpi na tachykardię, a Andrzej Poczobut nadal choruje na koronawirusa i ma problemy z oddychaniem
- Polscy więźniowie polityczni zostali oskarżeni za nielegalną działalność społeczną
- Zobacz także: Pożar w Nowej Białej: Ogromne straty, 100 osób bez dachu nad głową
Jak donosi dyrektor Biełsatu, Agnieszka Romaszewska-Guzy sytuacja Polaków na Białorusi jest coraz bardziej tragiczna. Ze względu na obecne upały, wieloosobowe więzienia stały się dla szefowej Związku Polaków na Białorusi bardzo uciążliwe i niebezpieczne dla zdrowia i życia prześladowanej przez reżim Łukaszenki polskiej działaczki społecznej.
Pogorszyła się sytuacja Andżeliki Borys, która od ponad miesiąca siedzi z więźniami kryminalnymi w ciężkim więzieniu w Żodzino ( choć teoretycznie podobno wciąż jest “w śledztwie”). Upały w wieloosobowych celach nie do wytrzymania. Andżelika skarży nie na tachykardię.
– poinformowała Agnieszka Romaszewska-Guzy.
Pogorszyła się sytuacja Andżeliki Borys, która od ponad miesiąca siedzi z więźniami kryminalnymi w ciężkim więzieniu w Żodzino ( choć teoretycznie podobno wciąż jest “w śledztwie”). Upały w wieloosobowych celach nie do wytrzymania. Andżelika skarży nie na tachykardię.
— A.Romaszewska (@ARomasze) June 20, 2021
Warto przypomnieć, że pod koniec marca została aresztowana Andzelika Borys, która w ciągu kilku godzin usłyszała zarzut organizacji nielegalnej imprezy masowej oraz została skazana na 15 dni aresztu. Polka organizowała tradycyjny doroczny jarmark Grodzieńskie Kaziuki.
Białoruska prokuratura wszczęła postępowanie karne – m.in. wobec Borys, z artykułu kodeksu karnego Białorusi (art. 130 p. 3), który mówi o “celowych działaniach, mających na celu podżeganie do wrogości na tle rasowym, narodowościowym, religijnym lub innym socjalnym”. Prokuratura białoruska interpretowała działania aktywistów ZPB jako “rehabilitację nazizmu”. Oskarżonej Polce grozi od 5 do 12 lat pozbawienia wolności. Wspomniane działania to uroczystości upamiętniające na Białorusi żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego.
Tragiczna sytuacja polskiego dziennikarza!
Kilka dni temu portal “Kresy24.pl” informował o ciężkim stanie zdrowia polskiego dziennikarza i działacza społecznego, Andrzeja Poczobuta, który przebywa obecnie w więzieniu w Żodzinie. Mężczyzna zgodnie ze słowami jego żony Alany, jest obecnie bardzo osłabiony, gdyż choruje na koronawirusa. W więzieniu brakuje ambulatorium i sali przeznaczonych dla chorych osób. Polski dziennikarz cierpi również choroby sercowe, które sprawiają, że w przeszłości zdarzało się mu zasłabnąć.
Do tego dochodzą nieznośne warunki w przepełnionej, dusznej 13-osobowej, zawszonej celi i dojmujący brak powietrza. Warunki pogorszą się w najbliższych dniach jeszcze bardziej, bo nad Białoruś zbliża się fala upałów, bardzo groźnych dla ludzi z problemami sercowymi
– podają Kresy24.pl
Choć w areszcie panują fatalne warunki to administracja aresztu „w drodze wyjątku” zgodziła się, żeby Polak przez dwie godziny dziennie korzystał z pryczy, jednak przez pozostały czas jest zmuszony, tak jak pozostali, zdrowi przetrzymywani stać, albo chodzić w kółko po celi.
Poczobut został uwięziony wraz z innymi działaczami mniejszości polskiej na Białorusi w marcu tego roku. 2 kwietnia media poinformowały, że Poczobut usłyszał zarzuty. Według białoruskiej Prokuratury Generalnej, Związek Polaków na Białorusi miał pod jego współkierownictwem organizować od 2018 roku uroczystości poświęcone “żołnierzom wyklętym”. Białoruska propaganda insynuuje polskiemu podziemiu antykomunistycznemu współpracę z III Rzeszą i dokonanie zbrodni na ludności cywilnej.
tysol.pl, dorzeczy.pl, kresy24.pl