- Lewicowy aktywista LGBT Michał Sz. o pseudonimie Margot stanie przed warszawskim sądem za wielokrotne przekroczenie granic polskiego prawa karnego
- W ubiegłym roku wraz z grupą znajomych i dziewczyną Zuzanną M. “Łania” zaatakowali dwójkę pracowników fundacji Pro-Prawo do życia
- Wolontariusze nagrywając moment niszczenia furgonetki przez lewicowych aktywistów zostali fizycznie zaatakowani
- Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła w tej sprawie akt oskarżenia do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście przeciwko Margot i jego dziewczynie
- Zobacz także: [OPINIA] Zgierski: Odzyskajmy uniwersytety! Najwyższy czas na kontrmarsz przez instytucje
Kilka dni temu Prokuratura Okręgowa zakończyła śledztwo związane oskarżonego o popełnienie kilku przestępstw Michała Sz. 10 czerwca Prokurator Okręgowy w Warszawie skierował do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście, akt oskarżenia, który obejmuję oprócz wcześniej wspomnianego aktywisty LGBT, także jego partnerkę Zuzannę M. o pseudonimie “Łania”.
Margot odpowie przed sądem za pobicie o niszczenie mienia
Michał Sz. o pseudonimie Margot stanie przed sądem w Warszawie za popełnienie kilku przestępstw. Aktywista LGBT odpowie m.in. za pobicie działacza pro-life – “Michałowi Sz. zarzuca się popełnienie czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji pro-life” – poinformowała prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W ubiegłym roku wraz z innymi osobami zaatakował on dwóch pracowników fundacji Pro-Prawo do życia, którzy kierowali furgonetkami reklamującymi m.in. hasła antyaborcyjne. Do zdarzenia doszło 27 czerwca 2020 roku – “Michał Sz. dokonał wspólnie i w porozumieniu z dotychczas nieustalonymi osobami uszkodzenia samochodu poprzez przebicie dwóch opon, pocięcie plandeki, urwanie lusterka, oderwanie tablicy rejestracyjnej, uszkodzenie kamery cofania. Wartość wyrządzonej szkody określono na kwotę przekraczającą 6000 zł” – czytamy w komunikacie prokuratury.
Oskarżony aktywista LGBT stanie przed sądem również, za czynną napaść siłową na jednego z wolontariuszy fundacji – “Oskarżony dokonał napaści na wolontariusza fundacji, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała skutkujących rozstrojem zdrowia na okres nieprzekraczający 7 dni” – dodała rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej. Margot miał również zmuszać siłą pracownika fundacji do zaprzestania nagrywania dokonywanego przez niego wcześniej aktu wandalizmu tj. niszczenia furgonetki.
Jakby ktoś nie widział #margot w akcji pic.twitter.com/4lekmUrrW2
— Życie Stolicy – Warszawa i nie tylko! (@ZStolicy) August 7, 2020
“Łania” ma odpowiedzieć za czynny udział w opisanym zbiegowisku. Michałowi Sz. grozi do 5 lat pozbawienia wolności, a Zuzannie M. do 3 lat.
Lewicowy aktywista otrzymał wsparcie od duchownych
Aktywista “Margot” był w związku z tą sprawą pozbawiony wolności. W połowie lipca ub.r. sąd zastosował wobec niego poręczenie w kwocie 7 tys. zł i dozór, ale po rozpoznania zażalenia prokuratury środek ten został zmieniony na areszt tymczasowy. W związku z decyzją o areszcie aktywisty na początku sierpnia 2020 r. przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii odbył się protest. Protestujący przeszli na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do starć z policją i zatrzymania łącznie 48 osób. O uwolnienie “Margot” apelowała także m.in. komisarz Rady Europy Dunja Mijatović.
Pod koniec sierpnia areszt tymczasowy został uchylony. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zastosowaniu wobec “Margot” dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwocie 7 tys. zł i o przyjęciu poręczenia przez osoby godne zaufania – ks. Adama Bonieckiego, ks. Michała Jabłońskiego, duchownego ewangelicko-reformowanego i rabina Stanisława Wojciechowskiego.