Z soboty na niedzielę w Krakowie spłonął samochód należący do Fundacji Pro – Prawo do Życia, który miał zamieszczone hasła antyaborcyjne. Strażacy ugasili pożar, lecz samochód nie nadaje się do dalszego użytku. Policja zabezpieczyła dowody oraz ustala, czy w pobliżu zdarzenia nie było przypadkiem kamer przemysłowych. Prezes fundacji powiedział, że w przeszłości dochodziło do podobnych podpaleń pojazdów należących do tej organizacji.
- Spłonął antyaborcyjny samochód należący do polskiej fundacji pro-life
- Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie, poszukując nagrań z monitoringu
- Lewicowi aktywiści pochwalają akty wandalizmu
- Zobacz także: Awantura w Kauflandzie. Poszło o maseczkę. Kamera zarejestrowała starcie [WIDEO]
Wczoraj w nocy z soboty na niedzielę doszło do aktu wandalizmu o podłożu terrorystycznym. W Krakowie doszło do podpalenia pojazdu należącego do Fundacji Pro – Prawo do Życia. Samochód został zaparkowany przy al. Jana Pawła II. Pożar ugasili strażacy, lecz pojazd nie nadaje się do dalszego użytku. Na miejscu zjawili się również krakowscy funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz materiały dowodowe.
W nocy spalił się kontrowersyjny(?) żuk. Przypadek? https://www.facebook.com/359528967405102/posts/4175766065781354/ Fundacja Pro – Prawo do Życia
Opublikowany przez Nowa Huta w telefonie Sobota, 17 kwietnia 2021
Spłonął samochód antyaborcyjnej organizacji
Małopolska policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie w celu odnalezienia sprawcy podpalenia samochodu należącego do organizacji pro-life. Poinformowano również, że policjanci przeszukują okoliczny teren, aby odnaleźć kamery monitoringu, które mogły uchwycić moment podłożenia pod pojazd ognia.
“Przeprowadziliśmy na miejscu oględziny. Sprawdzamy, czy jest monitoring, który wykorzystamy podczas postępowania” – powiedziała rzecznik małopolskiej policji, Katarzyna Cisło.
Jak przekazał założyciel Fundacji Pro – Prawo do Życia, Mariusz Dzierżawski – “To nie pierwszy taki przypadek”. Niecałe dwa lata temu samochód z antyaborcyjnymi hasłami spłonął w Warszawie, a kilka miesięcy temu podpalona została furgonetka w Gorzowie Wielkopolskim. Warto zaznaczyć, że fundacja posiada około10 pojazdów z antyaborcyjnymi treściami w całej Polsce.
Poparcie wandalizmu przez lewicowych aktywistów
Na akt wandalizmu o podłożu terrorystycznym zareagowała, znana z kontrowersyjnych wpisów lewicowa i feminstyczna aktywistka społeczna Maja Staśko – “W nocy spalił się wóz z wielkimi obrazami płodów i antyaborcyjną nagonką” – dodając również – “Przypominam, że wóz nie odczuwa cierpienia. Natomiast osoby patrzące na krwawe płody odczuwają, np. kobiety po poronieniu albo w ciąży”.
Przypominam, że wóz nie odczuwa cierpienia. Natomiast osoby patrzące na krwawe płody odczuwają, np. kobiety po poronieniu albo w ciąży.
— Maja Staśko (@majakstasko) April 18, 2021
Na jej wpis zareagowali inni użytkownicy portalu, którzy zbulwersowali się na jej skandaliczne słowa, popierające niejako dalsze działania o podłożu przestępczym – “Gorzej jak “się spali” squot i tak będzie trwała ta wojna idei, tylko z coraz bardziej poważnymi ofiarami” – napisał Łukasz Paczuski.
Z kolei regionowy prezes Młodych dla Wolności oraz członek krajowej rady tej organizacji, a także sekretarz Partii Korwin w poznańskim okręgu, zapytał się, czy pochwala ona wandalizm – “Czyli można niszczyć cudzą własność?”– napisał Piotr Marciniak.