Odporność stadna w USA została osiągnięta przez grupę, po której nikt się tego nie spodziewał. “Szczęśliwcami” okazali się bowiem… Amisze.
- Od wielu miesięcy na całym świecie informuje się, iż osiągnięcie zbiorowej odporności powinno być celem społeczeństwa i jedyną drogą powrotu do normalności.
- Okazuje się, iż odporność stadna w USA została już osiągnięta przez pewną grupę, po której nikt się tego nie spodziewał.
- Odporni na koronawirusa mają być bowiem Amisze, którzy nie tylko w większości się nie zaszczepili, ale i nie zachowywali pandemicznych obostrzeń.
Wydaje się, że odporność zbiorowa na COVID-19 została osiągnięta przez nieoczekiwaną część populacji: Amiszów. Według Daily Mail szacuje się, że odporność stadna w USA została w pełni osiągnięta przez społeczność Amiszów w hrabstwie Lancaster w Pensylwanii. Powodem nietypowej sytuacji miał być fakt, iż w około 90% wszystkich gospodarstw domowych Amiszów co najmniej jedna osoba została zarażona koronawirusem.
Amisze początkowo stosowali się do pandemicznych zaleceń podobnie, jak wszyscy ich sąsiedzi. Zamykali szkoły i odwoływali nabożeństwa, jednak w miarę upływu czasu zaniechali przestrzegania restrykcji. Przestano zachowywać dystans społeczny, wznowiono wspólne obrządki religijne, w tym “święte pocałunki” czy korzystanie ze wspólnych kielichów. Rzecz jasna, wśród Amiszów pojawiły się infekcje, jednak ich dokładna liczba nie jest znana. Mniej, niż 10% społeczności zgodziło się bowiem na przeprowadzenie badań. Ostatecznie jednak, pierwsza, oficjalna odporność stadna w USA została osiągnięta właśnie przez grupę Amiszów.
Asystent lekarza Pam Cooper z Parochial Medical Center w dzielnicy New Holland powiedziała: „Było tu źle na wiosnę, jeden pacjent zaraz po drugim”, mówiąc, że chorzy “wykazywali charakterystyczne objawy choroby”. Liczba zachorowań Amiszów zmniejszyła się latem, by ponownie wzrosnąć jesienią. Ogólnie jednak liczby jednak zmniejszyły się. Allen Hoover z Parachial Medical Center stwierdził niedawno, iż od “około sześciu tygodni nie widział pacjenta z objawami COVID-19”.
Odporność stadna w USA jest od miesięcy reklamowana przez władze, jako główny cel społeczeństwa i jedyny sposób, by powrócić do normalności. Okazuje się jednak, iż sposób, w jaki osiągnęli ją Amisze jest… nieodpowiedni. Podobno mogą oni dalej zarażać, jeśli nie siebie nawzajem, to swoich sąsiadów. Medycy podnoszą, iż nie wiadomo również, jak długo ich odporność będzie się utrzymywać. Problem polega gównie na tym, iż Amisze nie użyli szczepionek. Dyrektor wykonawczy Community Health w Penn Medicine Lancaster General Health, Alice Yoder, powiedziała: „Jedyną prawdziwą odpornością stadną, jaką możemy zapewnić jako społeczność, jest ta, gdy ludzie są zaszczepieni”. Innymi słowy, odporność Amiszów, choć osiągnięta, niestety się nie liczy.